Saladyn Wielki – recenzja książki Piotra Soleckiego

Ziemia Święta od czasu pierwszej wyprawy krzyżowej w 1096 roku była przez wiele lat miejscem krwawych walk chrześcijan z muzułmanami, a zdobycie Jerozolimy w 1099 roku było kulminacyjnym punktem nie tylko I krucjaty, ale zapowiadało kolejne walki z muzułmanami, którzy nigdy nie pogodzili się z jej utratą. Wodzem muzułmańskim, który rozpoczął długą drogę do wyrzucenia chrześcijan z Ziemi Świętej, ale również zjednoczył muzułmanów do walki z krzyżowcami był Saladyn. Historię jego życia, ale przede wszystkim walki z chrześcijanami o panowanie w Ziemi Świętej przedstawił w świetnej publikacji „Saladyn Wielki. Pogromca krzyżowców i wódz Islamu” polski historyk Piotr Solecki.

Autor nie tylko omawia najważniejsze wydarzenia i przełomowe chwile w życiu Saladyna, ale prezentuje na wstępie jako doszło do wypraw krzyżowych, jaki był ich cel, głównych bohaterów – Saladyna, Fryderyka Barbarossę czy Ryszarda Lwie Serce, ale również, że zanim Saladyn stał się pogromcą chrześcijan, doprowadził do zjednoczenia muzułmanów, bowiem świat islamu był podzielony między dwa zwaśnione kalifaty – sunnickich Abbasydów z siedzibą w Bagdadzie i szyickich Fatymidów w Kairze.

To właśnie Salah ad – Din Jusuf Ibn Ajjub, czyli „Prawy w Wierze Józef syn Ajjuba”, znany jako Saladyn nie tylko zdobył władzę w Egipcie, został wezyrem, ale przede wszystkim w 1171 roku ostatecznie doprowadził do zakończenia panowania Fatymidów w Egipcie, przywracając tym samym ten kraj na łono sunnizmu.

Kres Fatymidów oznaczał początek nie tylko nowej dynastii, którą ustanowił Saladyn, ale również jego wielkiej kariery, dzięki której zjednoczył muzułmanów i doprowadził do pogromu armii chrześcijańskiej pod Hittinem. Polski historyk podkreśla, że sukces Saladyn zawdzięczał nie tylko swoim umiejętnościom militarnym, ale również szczęściu i zapleczu gospodarczemu, jakim był dla niego Egipt. Pozbywając się w 1174 roku w Egipcie osób, które mogły zagrozić jego panowaniu,  zawarł w 1176 roku rozejm z Asasynami oraz pokonał wojska Zengidów, ugruntowując swoją pozycję, dzięki czemu mógł skupić się na walce z chrześcijanami.

Rozprawa z chrześcijańskimi wojskami i władcami, jak wskazuje autor, rozpoczęła się dla Saladyna od spektakularnej porażki. Była nią bitwa pod Montgisard 25 listopada 1177 roku, w której wojska Saladyna zaskoczone przez dowodzącego 16-letniego króla Jerozolimy Baldwina IV Trędowatego, musiały nie tylko uznać wyższość armii krzyżowców, ale poznały smak klęski. Upokorzony Saladyn potrafił jednak wyciągnąć wnioski z bitwy i uczył się na popełnianych błędach. Udowodnił to nie tylko w bitwie pod Mardż, ale przede wszystkim pod Hittin 4 czerwca 1187 roku, gdzie rozbił  wojska chrześcijańskie, a bitwa ta jak podkreśla Solecki była największym sukcesem islamu nad krzyżowcami i przyczyniła się niewątpliwie do zdobycia przez Saladyna Jerozolimy 2 października 1187 roku.

Polski historyk w swojej pracy podkreśla, że klęska pod Hittin i utrata przez Krzyżowców ich najważniejszego miasta – Jerozolimy, spowodowała szok w chrześcijańskiej Europie. Na wezwanie do trzeciej krucjaty odpowiedzieli najpotężniejsi władcy Europy - cesarz Fryderyk Barbarossa, król Francji Filip August oraz król Anglii Ryszard Lwie Serce. Z wielkiej wyprawy i armii cesarza Fryderyka Barbarossy pozostały strzępy po tym, jak cesarz utonął w rzece Salef, jednak dzięki zaangażowaniu Ryszarda Lwie Serce udało się odbić wiele twierdz i terenów z rąk Saladyna. Polski historyk zwraca jednak uwagę, że krzyżowcy mogliby osiągnąć o wiele więcej, gdyby nie targały nimi spory, pycha, ale również zniewagi, jaką była przede wszystkim ta pod Akrą, gdzie Ryszard Lwie Serce nakazał zerwanie sztandaru księcia austriackiego Leopolda, za co zapłacił słono po powrocie do Europy.

III wyprawa krzyżowa zakończona 2 września 1192 roku rozejmem między Ryszardem a Saladynem miała umożliwia obydwu stronom oddech w walkach i pozwoliła na zebranie sił do jej kontynuowania. Ponadto na co zwraca uwagę Piotr Solecki, Saladynowi brakowało pieniędzy, zaś obydwu władcom doskwierał brak odpowiednich sił do prowadzenia walk, które mogłyby przesądzić o losach kampanii. Rozejm zawarty przez Saladyna i Ryszarda Lwie Serce, który z jednej strony utrzymał Jerozolimę w państwie Saladyna, ale gwarantował pielgrzymom dostęp do miejsc kultu, nie satysfakcjonował obydwu władców. Dla świata islamu rozejm ten miał ogromne znaczenie, bowiem wkrótce, 3 marca 1193 roku Saladyn zmarł, a gdyby wojna trwała nadal – co podkreśla Piotr Solecki – państwo Saladyna znalazłoby się w wielkim niebezpieczeństwie.

Warto podkreślić, że Saladyn powszechnie kojarzony ze zwycięstwem pod Hittin, zdobyciem Jerozolimy, a także zjednoczeniem muzułmanów i nieustannym walkom z Krzyżowcami, był poza tym niezwykle barwną postacią, dalece wykraczającą poza ten stereotyp. Dla samych muzułmanów, przy wszystkich zasługach i osiągnięciach, pozostaje bohaterem, choć nie bez skazy. Zmarł w wielkiej chwale, jednak bez pieniędzy. W jego skarbu znaleziono 47 dirhamów i jedną złotą monetę. Niespełna sześćdziesiąt lat po jego śmierci, kres panowaniu Ajjubidów w Egipcie położyli Mamelucy, zaś około 1260 roku z Syrii usunęli panowanie Ajjubidów Mongołowie. Tak zakończyła się wielka chwała rodu Ajjubidów, której początki dał Saladyn Wielki.

Autor: Piotr Solecki;
Tytuł: „Saladyn Wielki. Pogromca krzyżowców i wódz Islamu”;
Wydawca: Wydawnictwo Replika;
Liczba stron: 239;
Cena: 32,13 zł;
Książkę można zakupić w Wydawnictwie Replika

Patronat medialny nad książką Piotra Soleckiego „Saladyn Wielki. Pogromca krzyżowców i wódz Islamu” objął Mój Historyczny Blog.