Leszek Adamczewski „Zagrożone dziedzictwo” - recenzja

Poznański pisarz i dziennikarz Leszek Adamczewski po raz kolejny odkrywa tajemnice związane z zaginionymi zabytkami i to nie tylko tymi, które utraciła Polska w latach 1939 – 1945, ale również Rosja, która podobnie jak inne kraje europejskie była grabiona przez wojska niemieckie. W książce „Zagrożone dziedzictwo. Zaskakujące losy zabytków na krętych ścieżkach XX wieku” autor ukazuje historię wielu wspaniałych zabytków, który zdobiły nie tylko polskie kościoły, muzea, pałace czy dwory, a po II wojnie światowej zaginęły w tajemniczych okolicznościach.

Książka Adamczewskiego to swoista podróż po wielu miejscach w Polsce oraz Rosji i Niemczech, gdzie prawdopodobnie ukryto wiele skarbów, ale również po miejscach, które w wyniku działań wojennych poważnie ucierpiały w latach II wojny światowej, zwłaszcza w 1939 roku oraz latach 1944-1945. Wśród ciekawostek, jakie przedstawia w swojej pracy poznański dziennikarz jest sprawa pięknych arrasów z zamku królewskiego na Wawelu, które zostały ukryte przez Polaków poza granicami kraju, aż w końcu trafiły do Kanady, skąd czekała je bardzo długa droga zanim trafiły ponownie do naszego kraju. Warto podkreślić, że arrasy z zamku na Wawelu podobnie jak wiele innych polskich zabytków były przez całą wojnę poszukiwane przez niemieckich historyków oraz muzealników.

Kolejnym zabytkiem, którym zainteresowali się zarówno Niemcy podczas wojny, jak również pospolici złodzieje w czasach Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej był sarkofag na relikwie św. Wojciecha. Autor przybliżając czytelnikowi tę historię krok po kroku opisuje w jaki sposób doszło do jednej z największych kradzieży w powojennych dziejach Polski. Adamczewski sporo miejsca poświęcił – jak to sam ujął – krętej drodze jednego z najpiękniejszych obrazów, jakie są w posiadaniu naszego kraju - „Sądu ostatecznego” Hansa Memlinga, który dzisiaj znajduje się w muzeum w Gdańsku oraz rzeźby „Pięknej madonny” z toruńskiej katedry świętych Janów, która obok „Portret Młodzieńca” Rafaela Santi jest najcenniejszym utraconym zabytkiem przez Rzeczpospolitą Polską podczas II wojny światowej.

Skarby polskiej kultury, które padły łupem najpierw armii niemieckiej począwszy od września 1939 roku, a później Armii Czerwonej zajmującej ziemie polskie, były niejednokrotnie cudem odzyskiwane przez nasz kraj. Wśród nich były wspomniane arrasy z zamku na Wawelu, cudem odnaleziony - w piwnicach Muzeum Wielkopolskiego - zamurowany w schronie największy obraz Jana Matejki - „Dziewica Orleańska”, a także sprawa udaremnionego przemytu Potockich, którzy chcieli wywieźć rodowe skarby z Polski.

Leszek Adamczewski po raz kolejny już w swojej publikacji porusza również temat bursztynowej komnaty, która do dziś jest najbardziej poszukiwanym zabytkiem, zaginionym pod koniec wojny. Poznański dziennikarz mimo że przytacza te same dowody świadczące o fakcie, że bursztynowa komnata spłonęła w 1945 roku po zdobyciu Królewca przez Armię Czerwoną, nadal stwierdza, że nie brakuje śmiałków, którzy za grube miliony dolarów wciąż poszukują ósmego cudu świata. Nie odstrasza ich nawet historia potwierdzona wieloma faktami, że w resztkach pokrzyżackiego zamku żołnierze Armii Czerwonej urządzili sobie pijatykę, doprowadzając do pożaru, który zniszczył wszystko to, co jeszcze w nim ocalało.

W publikacji autor odnosi się także do zaginionych zabytków Elbląga, Świnoujścia, Lidzbarka Warmińskiego czy Zgorzelca, legendarnego skarbu Troi oraz obrazu meksykańskiej artystki Fridy Kahlo, który w dziwnych okolicznościach zaginął w Warszawie w 1955 roku. Ciekawym artykułem, który znajdziemy w książce jest również sprawa tragicznego pożaru w katedrze w Kaliszu, gdzie spłonął obraz Petera Paula Rubensa „Zdjęcie z Krzyża”, który do grudnia 1973 roku zdobił ołtarz katedry, ale także spektakularna kradzież obrazu Claude`a Moneta „Plaża w Pourville”.

Leszek Adamczewski jak zwykle barwnie przedstawia zagmatwane, nierzadko tragiczne losy między innymi polskich zabytków i skarbów kultury, z których większość udało się odzyskać, ale część bezpowrotnie zaginęła i do dziś być może ozdabia prywatne dwory, pałace, a może również zwykłe domy Polaków. Bo jak napisał Adamczewski „Zaginionych skarbów kultury nie warto więc szukać w jakichś bunkrach, sztolniach, lochach, głębokich studniach i tym podobnych miejscach. One mogę być w mieszkaniu sąsiada lub w garażu kolegi z pracy...”

Leszek Adamczewski – poznański pisarz i dziennikarz, urodzony w 1948 roku w Szczecinie. Absolwent Uniwersytetu imienia Adama Mickiewicza. Autor trzydziestu książek. Zadebiutował w 1992 roku „Złowieszczymi górami” i poruszonej w nich tematyce zagadkowych i tajemniczych wydarzeń z lat drugiej wojny światowej, a w szczególności losów zaginionych skarbów kultury. Od 2009 roku współpracuje z Wydawnictwem Replika. W tym czasie ukazały się między innymi bestsellerowe pozycje o wojennych losach Prus Wschodnich i Zachodnich (Dymy nad Gdańskiem), cykl książek o dziejach Kraju Warty oraz o hitlerowskich badaniach nad bronią atomową (Tajemnicza broń Hitlera), a ostatnio także, wychodzące po raz pierwszy poza ramy II wojny światowej, „Katastrofy. Zapomniane i przemilczane tragedie w powojennej Polsce”.

Autor: Leszek Adamczewski;
Tytuł: "Zagrożone Dziedzictwo. Zaskakujące losy zabytków na krętych ścieżkach XX wieku";
Wydawca: Wydawnictwo Replika;
Miejsce i rok wydania: Zakrzewo 2019;
Liczba stron: 304;
Cena: 49,90 zł;
Książkę można zakupić w WYDAWNICTWIE REPLIKA

Patronat nad książką objął Mój Historyczny Blog