17 maja 1919 roku na mocy rozkazu nr 127 Głównego Dowództwa Wojsk Polskich w Poznaniu przekształcono Batalionu Strzelców nr 7 w 1 Pułk Strzelców Bytomskich.
Początki 1 Pułku Strzelców Bytomskich wiązały się z ideą tworzenia polskich organizacji wojskowych na Górnym Śląsku już jesienią 1918 roku. Zakończenie I wojny światowej 11 listopada 1918 roku dało impuls młodym Ślązakom do wstępowania do tworzonych naprędce polskich oddziałów. Wielu z nich przekraczało nielegalnie granice, aby wstąpić ochotniczo do Wojska Polskiego. Ślązaków tych zbierano w powiatach częstochowskim, wieluńskim oraz Zagłębiu Dąbrowskim i ujmowano w ramy organizacyjne Polskiej Organizacji Wojskowej. Gdy liczba przechodzących przez granicę ochotników stale wzrastała, powołany został dla Ślązaków na mocy rozkazu nr 54 Polskiego Sztabu Generalnego w Warszawie z dnia 4 lutego 1919 roku Batalion Strzelców nr 7 z siedzibą w Częstochowie. Już 20 lutego 1919 roku batalion liczył dwie kompanie strzeleckie, pluton łączności i skadrowaną kompanię karabinów maszynowych, a jego dowódcą mianowano majora Romana Witorzeńca.
Batalion zasilali kolejni ochotnicy werbowani przez Podkomisariat Rady Ludowej w Bytomiu, który doprowadził w kwietniu 1919 roku do przeniesienia Batalionu Strzelców nr 7 na etat wojsk wielkopolskich. Na mocy rozkazu nr 127 Głównego Dowództwa Wojsk Polskich w Poznaniu z dnia 17 maja 1919 roku przekształcono Batalionu Strzelców nr 7 w 1 Pułk Strzelców Bytomskich, składający się z dwóch batalionów, z czego I batalion liczył trzy kompanie, zaś II batalion cztery kompanie strzeleckie i jedną kompanię karabinów maszynowych. Trzon kadry Pułku Bytomskiego tworzyli głównie ochotnicy przybywający z Górnego Śląska i Śląska Opolskiego, którzy obawiali się prześladowań ze strony niemieckiego Grenzschutzu. Warte wspomnienia jest również, że pułk zasilali ochotnicy z tak odległych miejsc jak Westfalia, Nadrenia czy Wielkopolska.
25 maja 1919 roku Pułk Bytomski został przydzielony do składu 7 Dywizji Piechoty, obejmując pod jej dowództwem służbę ochrony pogranicza na pododcinku Wieluń od Wieruszowa do Praszki. Tam pułk przyjął chrzest bojowy 23 czerwca 1919 roku, kiedy to niemiecki Grenschutz zaatakował 1 kompanię pod Wieruszowem. Kolejne starcia z oddziałami niemieckimi miały miejsce 24 czerwca pod Mieleszynem i 25-26 czerwca pod Bolesławcem, gdzie żołnierze 1 Pułku Strzelców Bytomskich udowodnili swoją przydatność na zachodniej granicy Polski. Liczebność pułku stale wzrastała, czego dowodem było utworzenie pod dowództwem porucznika Augustyna Bańczyka III batalionu, który 4 lipca 1919 roku dołączyć do macierzystego pułku w Wieluniu.
Doświadczenie, jakie zdobyli żołnierze Pułku Bytomskiego podczas kilkumiesięcznego pobytu na pograniczu polsko-niemieckim spowodowało, że Ministerstwo Spraw Wojskowych zdecydowało się na przekształcenie 1 Pułku Strzelców Bytomskich w 167 pułk piechoty i przydzielenie go do VII Brygady Rezerwowej, z którą „Bytomiacy” nie rozstawali się aż do 27 sierpnia 1920 roku. W ramach VII Brygady Rezerwowej 167 pp miał zaszczyt objąć przyznane Polsce powiaty namysłowski i sycowski, wprowadzając tam administrację polską.
Utworzenie Pułku Bytomskiego i jego pobyt na granicy polsko-niemieckiej miał duże znaczenie dla postrzegania sprawy przynależności Górnego Śląska do Polski. Pułk Bytomski składający się w dużej mierze z ochotników Górnoślązaków miał ukazać opinii społecznej na zachodzie Europy o przywiązania Ślązaków do polskości. Dlatego właśnie „Bytomiacy” zostali przydzieleni do ochrony pogranicza polsko-niemieckiego. Został on również wyznaczony do objęcia przyznanych Polsce powiatów na Śląsku. Wkraczały do nich bowiem oddziały złożone z Górnoślązaków, co miało mieć symboliczne znaczenie.
Sytuacja dla żołnierzy Pułku Bytomskiego zmieniła się na przełomie kwietnia i maja 1920 roku. Wojna polsko-bolszewicka wkraczała wówczas w decydującą fazę. Generał Edward Rydz-Śmigły zajął Kijów, a sowiecki generał Michaił Tuchaczewski rozpoczął na północno-wschodnim teatrze działań wojennych ofensywę zagrażającą wojskom polskim generała Gustawa Zygadłowicza. Marszałek Józef Piłsudski nie chcąc dopuścić do załamania się frontu, zdecydował się na utworzenia Armii Rezerwowej, w skład której weszła VII Brygada Rezerwowa, a wraz z nią 167 pułk piechoty, który został skierowany na północno-wschodni teatr działań wojennych.
Pułk Bytomski na początku czerwca 1920 roku rozpoczął pierwsze boje z wojskami sowieckimi, najpierw pod Rybczanami, a później nad Autą i Berezyną, gdzie poniósł poważne straty w ludziach i sprzęcie wojskowym. Tam również doszło w połowie czerwca do buntu III batalionu 167 pułku piechoty. Był on spowodowany wydarzeniami na Górnym Śląsku, gdzie pozostały rodziny walczących żołnierzy. Wiadomości docierające do nich ze Śląska wskazywały na potrzebę ochrony polskiej ludności przez atakami niemieckimi, dlatego podnosząc bunt żołnierze 167 pp chcieli zwrócić uwagę Naczelnego Dowództwa Wojska Polskiego na problem moralny. Ślązacy walcząc o niepodległą Polskę na wschodzie, nie mieli do końca pewności, że kiedy wrócą do domów, nie będą się one znajdować po drugiej stronie granicy. Naczelne Dowództwo Wojska Polskiego nie chcąc doprowadzić do otwartego buntu zdecydowało się na zmiany kadrowe w pułku, jak również obiecało żołnierzom 167 pp, że po zakończeniu walk będą mogli oni swobodnie powrócić na Górny Śląsk.
Nowe okoliczności spowodowały jednak, że 167 pułk piechoty brał udział w wojnie polsko-bolszewickiej do końca sierpnia 1920 roku. Ofensywa Tuchaczewskiego z 4 lipca 1920 roku spowodowała załamanie się polskich linii nad Niemnem. W wojnie polsko – bolszewickiej był to jeden z kluczowych momentów, bowiem wojska sowieckie zaczęły spychać Polaków w kierunku Warszawy. W walkach nad Niemnem nie zabrakło również żołnierzy Pułku Bytomskiego. Wzięli oni udział w bitwie pod Filipowem trwającej między 4 a 5 lipca 1920 roku. Była to najkrwawsza bitwa, jaką żołnierze 167 pp stoczyli na froncie północno-wschodnim, tracąc 60% stanu osobnego pułku. Pomimo powstrzymania natarcia wojsk sowieckich, 5 lipca nastąpił odwrót wojsk polskich, które wykrwawiały się w walkach nad ujściem Szczary i Świsłoczy do Niemna. 27 lipca 1920 roku 167 pp otrzymał nakaz wycofania się w kierunku Warszawy, gdzie miała się odbyć decydująca bitwa dla losów wojny polsko-bolszewickiej.
Zdobyte doświadczenie w czasie walk na granicy polsko-niemieckiej oraz udział w walkach na froncie północno-wschodnim dało żołnierzom Pułku Bytomskiego pewność siebie, a Naczelnemu Dowództwu Wojska Polskiego gwarancje, że powierzone im zadania w czasie bitwy warszawskiej zostaną spełnione. To zaufanie spowodowało, że 167 pp i cała VII Brygada Rezerwowa otrzymała podczas bitwy o przedmoście warszawskie jeden z najtrudniejszych odcinków łączący Modlin-Zegrze z Warszawą, który stanowił ostatnią przeszkodę przed frontalnym atakiem na stolicę Polski.
W czasie bitwy warszawskiej VII Brygada Rezerwowa, a wraz z nią 167 pułk piechoty otrzymały zadanie obrony przyczółków Zegrze i Dębe nad Narwią. Pułk Bytomski mając za przeciwnika III Armię Sowiecką Władysława Łazarkiewicza wykazał się ogromnym doświadczeniem i wolą walki, nie dopuszczając do przełamania linii frontu i zadając przeciwnikowi poważne straty. Wchodząca w skład III Armii – 56 Dywizja Strzelców w czasie z Pułkiem Bytomskim straciła ponad 300 poległych i ciężko rannych. Tak poważne straty zmusiły ją do odwrotu z zajmowanych stanowisk, co natychmiast wykorzystała 5 Armia Polska, rozpoczynając kontratak na Nasielsk. Z kolei postawa „Bytomiaków” pod Dębem nie pozwoliła na przełamanie frontu i okrążenie wojsk polskich znajdujących się pod Radzyminem, umożliwiając pozostającym w odwodzie oddziałom 1 i 5 Armii Polskiej na przeprowadzenie przeciwuderzenia, które przyczyniło się do odrzucenia wojsk sowieckich z rejonu przedmościa warszawskiego. Wykorzystując tą sytuację również żołnierze 167 pp rozpoczęli pościg za oddziałami sowieckimi w kierunku Pułtuska i Ostrowa, doprowadzając do zajęcia tych miast. Walki w rejonie Pułtuska i Ostrowa były ostatnimi potyczkami 167 pułku piechoty podczas wojny polsko-bolszewickiej. 27 sierpnia 1920 roku został on skierowany do Ostrowi Mazowieckiej, gdzie rozpoczął przygotowania do ewakuacji do Wielkopolski, która nastąpiła między wrześniem a listopadem 1920 roku.
Kiedy pod koniec 1920 roku – mimo że wojna polsko-bolszewicka nadal trwała i wchodziła w decydującą fazę – zapadła decyzja o ewakuacji Pułku Bytomskiego do Wielkopolski, a później na Śląsk, spełniły się marzenia „Bytomiaków” o tym, że wreszcie będą mogli walczyć o ziemie skąd pochodzą i gdzie mieszkają ich rodziny. Po demobilizacji przeprowadzonej w Krakowie i Sosnowcu, żołnierze 167 pp /1 Pułku Strzelców Bytomskich/ zostali ponownie skadrowani w Batalion Strzelców, który wziął udział w walkach w III powstaniu śląskim. Batalion został skierowany do walki w rejonie Praszki, Gorzowa i Dobrodzienia, gdzie w krwawych walkach zginęło 42 żołnierzy byłego Pułku Bytomskiego.
Po zakończeniu powstania i reorganizacji 167 pułku piechoty na 75 pułk piechoty zmieniły się funkcję, jakie pełnili żołnierze nowej formacji. Zaszczytem dla nich była możliwość wzięcia udziału w oficjalnym przejęciu przez wojska polskie Katowic, Rybnika i Królewskiej Huty, która aż do 1939 roku stała się siedzibą 75 pułku piechoty. Dla wielu „Bytomiaków” decyzja o pozostaniu Bytomia po stronie niemieckiej była druzgocąca, gdyż w tym mieście rozgrywały się najważniejsze wydarzenia w okresie powstań śląskich, nazwa pułku pochodziła od nazwy miasta, ale najważniejsze było to, że wielu żołnierzy pozostawiło poza granicą Polski swoje rodziny.
W 1921 roku przeprowadzono dalszą reorganizację pułku. Dla wielu żołnierzy było to kolejne nieszczęście, bowiem część z nich nie weszła do tworzonego w 1921 roku 75 pułku piechoty. Zwolnieni z odbywania dalszej służby wojskowej żołnierze bytomskiego pułku nie pozostali jednak bez pomocy. Z ich udziałem został utworzony w 1930 roku Zarząd Koła 75 pułku piechoty – Byłych Żołnierzy 1 Pułku Strzelców Bytomskich. Zadaniem Koła była pomoc dla bezrobotnych „Bytomiaków”, w postaci poszukiwania dla nich pracy, opieki nad wdowami i sierotami po zmarłych żołnierzach oraz troska o kultywowanie historii 1 Pułku Strzelców Bytomskich.
Ostatnim epizodem w historii 75 pułku piechoty był rok 1939 i agresja Niemiec na Polskę. Żołnierze 75 pp wzięli udział w walkach na terenie Śląska oraz w bitwie pod Tomaszowem Lubelskim, która jak się okazało, była ostatnią batalią z udziałem śląskiego pułku. Po klęsce wrześniowej pułk uległ likwidacji, a wielu „Bytomiaków” musiało emigrować za granicę, dostało się do niewoli i obozów koncentracyjnych. Po wojnie część z nich powróciła na Górny Śląsk, który został przyłączony do Polski, jednak dla wielu z nich był to zupełnie inny kraj od tego, jaki pamiętali.
Podsumowując dzieje 1 Pułku Strzelców Bytomskich – jego udział w wojnie polsko-bolszewickiej w 1920 roku, jak tez całą historię pułku począwszy od 1918, a kończąc na 1939 roku – należy wziąć pod uwagę przede wszystkim okres, w którym powstał i działał Pułk Bytomski. W 1918 roku Polska odzyskała po 123 latach niepodległość. Niepodległość, o którą należało walczyć z sąsiadami, z czego walki z Niemcami i Rosjanami trwały najdłużej i należały do najkrwawszych. Zakończenie I wojny światowej 11 listopada 1918 roku dało impuls młodym Ślązakom do wstępowania do tworzonych naprędce polskich oddziałów. W ich przekonaniu Pułk Bytomski miał wziąć udział w walkach z Niemcami o przyłączeniu Górnego Śląska do odradzającej się Rzeczypospolitej. Niestety los rzucił ich najpierw na pogranicze polsko-niemieckie, a następnie najważniejszy teatr działań wojennych – wojnę polsko-bolszewicką. Tam „Bytomiacy” wykazali się walecznością, a zdobyte doświadczenie wykorzystali biorąc udział w obronie przedmościa warszawskiego, potwierdzając jeszcze raz swoją przydatność na wschodzie. Ostatnim epizodem wojennym Pułku Bytomskiego był udział w III powstaniu śląskim. Tym samym ziściło się marzenie „Bytomiaków”, jakim była bezpośrednia walka o przyłączenie Górnego Śląska do odrodzonej Polski.
Swój cel żołnierze Pułku Bytomskiego osiągnęli. Część Śląska przyłączona została do odrodzonej Polski. Nie było w nim jednak Bytomia, miasta będącego ich „patronem”. Decyzja o pozostaniu Bytomia po stronie niemieckiej była dla „Bytomiaków” przygniatająca. Miasto będące jednym z głównych ośrodków polskości na Górnym Śląsku, gdzie zapadały w czasie powstań kluczowe decyzje, ostatecznie znalazło się bowiem poza granicami Polski. Na powrót Bytomia do Polski musieli czekać aż do 1945 roku. Wielu z nich nie doczekało jednak tej chwili, ginąc na europejskich frontach bądź stawiając się ofiarami reżimu nazistowskiego.
Ciekawostki:
Ze znanych osób i dowódców wojskowych, którzy szczególnie odznaczyli się w dziejach Wojska Polskiego, a służbę pełnili w 1 Pułku Strzelców Bytomskich /później w 167 i 75 pułku piechoty/, byli ponadto:
1. Generał Brygady Leopold Okulicki – ostatni dowódca Armii Krajowej, od wiosny 1930 roku do lipca 1931 roku dowódca II batalionu 75 pp;
2. Generał Brygady Stanisław Sosabowski – dowódca I Samodzielnej Brygady Spadochronowej, dowódca I batalionu 75 pp w Rybniku w 1928 roku, służył w 75 pp w latach 1927 – 1928;
3. Pułkownik Wacław Klaczyński – dowódca pułku. Od 1937 r. drugi dowódca piechoty dywizyjnej 23 Dywizji Piechoty. Od sierpnia 1939 r. – dowódca Obszaru Warownego Śląsk
4. Generał Brygady Józef Wiatr – legionista, zastępca dowódcy 75 pp w latach 1927-1928, oficer Sztabu Głównego, twórca planu mobilizacyjnego „Plan W” zastosowanego w 1939 roku;
5. Jan Kiepura – jeden z najwybitniejszych polskich tenorów był ochotnikiem w 1 Pułku Strzelców Bytomskich, wstępując do pułku w lecie 1919 roku.
6. Langner Władysław, Generał Brygady – dowódca Pułku Bytomskiego w czasie wojny polsko – bolszewickiej. W wojnie obronnej w 1939 roku gen. Langner dowodził obroną Lwowa.
7. Od 2004 roku /w rocznicę 750-lecia miasta Bytomia/ ustanowiono hymn Bytomia, którym jest pieśń „Do Bytomskich Strzelców”, która odgrywana jest z wieży kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny znajdującym się na bytomskim Rynku.