13 lutego 1945 roku rząd Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie wydał po konferencji w Jałcie oświadczenie, w którym stwierdzał, że:
„Decyzje Konferencji Trzech dotyczące Polski nie mogą być uznane przez Rząd Polski i nie mogą obowiązywać Narodu Polskiego. Oderwanie od Polski wschodniej połowy jej terytorium przez narzucenie tzw. linii Curzona jako granicy polsko-sowieckiej Naród Polski przyjmie jako nowy rozbiór Polski, tym razem dokonany przez sojuszników Polski”
Oświadczenie rządu polskiego wydane przez premiera RP na uchodźstwie Tomasza Arciszewskiego nie miało już żadnego znaczenia. Decyzje w sprawie Polski zostały już podjęte między 4 a 11 lutego w Jałcie. Churchill, Roosevelt zgodzili się na dyktat Stalina. Ziemie wschodnie zostały odebrane Polsce na rzecz Związku Radzieckiego, a wschodnia granica Polski miała przebiegać wzdłuż tzw. linii Curzona. Ponadto światowi przywódcy omówili także kwestię powstania Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej, a także przeprowadzonych przez niego wolnych i demokratycznych wyborów. Wiele spraw, które zostały podane do publicznej wiadomości były pustymi frazesami, jak również informacja o kwestii granicy wschodniej wywołała protesty rządu polskiego na uchodźstwie, o którym w komunikacie z Konferencji Jałtańskiej ani słowem nie wspomniano, choć nadal był uznawany przez Wielką Brytanią i Stany Zjednoczone.
Oświadczenie rządu polskiego na uchodźstwie z 13 lutego 1945 roku nie miało praktycznie żadnego znaczenia. Stalin nie miał zamiaru liczyć się zarówno z Polakami, jak i zachodnimi sojusznikami. Faktem jest, że granice Polski ustalone na konferencjach w Teheranie i Jałcie obowiązują do dnia dzisiejszego.