Schyłek panowania Augusta II Mocnego i walka o sukcesję tronu

Po Sejmie Niemym w 1717 roku wbrew zapewnieniom Piotra I, wojska rosyjskie nie opuściły granic Rzeczypospolitej. W kwestii wycofania armii carskiej panowała jednomyślność. Zarówno August II, jak i szlachta chcieli pozbyć się obcych wojsk. August II za wszelką cenę chciał się uniezależnić od Piotra I, dlatego też na sejmie w 1718 roku pełna jednomyślność – mimo starań rosyjskich i pruskich – objawiła się nie zerwaniem sejmu i wysłaniem posła do cara, zaś same obrady zalimitowano oczekują na wynik misji.

Polityką zagraniczną cara Piotra I i jego coraz większą ingerencją w wewnętrzne sprawy innych państwa zaniepokojone były największe mocarstwa europejskiej. Interwencja w Meklemburgii spowodowała zaniepokojenie cesarza Karola VI oraz króla brytyjskiego i elektora Hanoweru Jerzego I. Kupcom angielskim nie odpowiadała aktywność floty rosyjskiej na Morzu Bałtyckim. W maju 1718 roku minister szwedzki Jerzy Görtz prowadził z pełnomocnika cara na Wyspach Alandzkich rokowania, które miały zdecydować o zmianie przymierzy i wspólnym wystąpieniu Rosji i Szwecji przeciwko Augustowi, Danii i Hanowerowi.

Plany szwedzkie nie weszły w życie, ale wzbudziły zaniepokojenie i zainteresowanie innych państw. W 1718 roku zginął król szwedzki Karol XII, zaś w styczniu 1719 roku w Wiedniu podpisano układ sojuszniczy pomiędzy cesarzem Karolem VI, królem brytyjskim Jerzym I i Augustem II, którego celem było zmuszenie Rosji do wycofania wojsk z Rzeszy i Rzeczypospolitej oraz zaprzestanie ingerencji w sprawy wewnętrzne innych państw.

Do traktatu miała się przyłączyć Rzeczpospolita, ale to wymagało zgody sejmu. W 1719 roku na Bałtyk wpłynęła flota angielska, a car wycofał się swoje wojska z Rzeczypospolitej i Meklemburgii. Sejm z limity zwołany na przełomie 1719/1720 został jednak zerwany, podobnie zerwano sejm nadzwyczajny. Pretekstem stał się spór o komendę nad wojskiem cudzoziemskiego autoramentu, którą hetman wielki koronny Adam Sieniawski przekazał Jakubowi Flemmingowi w 1717 roku, a obecnie domagał się zwrotu dowództwa nad tymi oddziałami.  Zerwany sejm, a w konsekwencji nieratyfikowanie traktatu z Wiednia oznaczało dla polskiej polityki zagranicznej klęskę, mimo to, wpływ mocarstw europejskich na Rosję, zmusił ją do wycofania wojsk z Polski.

Walka o koronę polską weszła w decydującą fazę jeszcze za życia Augusta II w 1725 roku. Wówczas Stanisław Leszczyński został teściem króla francuskiego Ludwika XV i dyplomacja francuska rozpoczęła przygotowania do jego wyboru na tron polski. Polityka francuska skierowana wówczas była przeciwko Habsburgom i miała na celu obalenie sankcji pragmatycznej – aktu prawnego potwierdzającego prawo córki cesarza Marii Teresy do przejęcia schedy po swoim ojcu – tym bardziej, że mężem Marii Teresy został książę lotaryński Franciszek Stefan.

Habsburgowie z kolei włączając się w walkę o polski tron nie chcieli dopuścić do objęcia tronu ani przez Stanisława Leszczyńskiego, ani przez syna Augusta II, w czym popierał ich dwór rosyjski. Sytuacja dla Augusta II i jego syna była bardzo niekorzystna, bowiem nie tylko miał przeciwko sobie trzy potężne dwory europejskie (Francję, Rosję i Austrię), ale nie wyrzekł się pretensji do spadku po Habsburgach oraz nie uznał sankcji pragmatycznej, co było kartą przetargową Augusta II. Wiedząc, że Austria nie poprzez Leszczyńskiego, zostawił tym samym swojemu synowi ważny atut.

W sukcesję o polski tron aktywnie włączyły się również Prusy. Próbowały one porozumieć się z Rosją. W tym celu rozpoczęły rokowania za pośrednictwem jej posła w Berlinie – Karola Loewenwoldego. Ustalono, że przyszłym władcą Polski nie może zostać ani syna Augusta II, ani Leszczyński. Ponadto gwarantowano także objęcie Kurlandii przez syna albo brata króla pruskiego. Niestety dla pruskiej dyplomacji traktat okazał się wielką porażką. Podczas rokowań Loewenwolde odmówił podpisania negocjowanego traktatu  zasłaniając się brakiem pełnomocnictw. Ostatecznie pakt nie został ratyfikowany przez żadnego z monarchów, jak również przez samego Loewenwolde, co oznaczało upadek koncepcji pruskiej nie tylko w sprawie sukcesji o polski tron, ale również Kurlandii, która dla Prus była „łakomym kąskiem”.

Walka dworów europejskich o sukcesję polską nabierała coraz większego tempa. Dwory rosyjski i austriacki porozumiały się w sprawie kandydatury Don Emanuela – infanta portugalskiego. Z kolei kandydatura francuska przygotowywana była najdłużej, bowiem w latach 1726 – 1732. Ludwik XV konsekwentnie realizował swoją politykę wschodnią, mającą na celu utrzymanie sojuszu ze Szwecją, Turcją i Rzeczpospolitą. Celem tych sojuszy było nie tylko przeciwstawienie się dążeniom hegemonistycznym Austrii i Rosji, ale utrzymanie równowagi sił w Europie. Ponadto zdobycie wpływów w Rzeczypospolitej miało dla Francji znaczenie prestiżowe i w znaczący sposób podnosiło pozycję tego mocarstwa w Europie.

Francuska dyplomacja przygotowania do elekcji Leszczyńskiego rozpoczęła już w 1729 roku. Wówczas do Warszawy przybył ambasador francuski Antoni Feliks Monti. W Polsce za kandydaturą Stanisława Leszczyńskiego opowiadali się już między innymi: prymas Teodor Potocki oraz wielu magnatów. Na czele stronnictwa antysaskiego stały przede wszystkim te rody magnackie, które obawiały się wzrostu potęgi Czartoryskich. Należały do nich: rodzina Potockich – prymas Teodor Potocki i jego brat Józef – były hetman wielki koronny mianowany jeszcze za czasów Stanisława Leszczyńskiego. W 1728 roku po śmierci obu hetmanów koronnych – Stanisława Mateusza Rzewuskiego i Stanisława Chomentowskiego, regimentarzem wojsk koronnych został mianowany przez króla Augusta II – Stanisław Poniatowski. Dla króla miał on być filarem stronnictwa saskiego, a jako hetman wielki koronny pozycja Poniatowskiego znacząco by wzrosła w Rzeczypospolitej. Nominacja była jednak możliwa tylko na sejmie po ukonstytuowaniu się, a więc obiorze marszałka sejmu. Aby do tego nie dopuścić i uniemożliwić wzmocnienie pozycji Augusta II i jego zwolenników, dyplomacja francuska organizowała zrywanie sejmów przed obiorem marszałka. Sytuacja taka panowała do 1733 roku. Kiedy wreszcie udało się wybrać marszałka sejmu, Augustowi II zły stan zdrowia uniemożliwił podpisanie nominacji dla Poniatowskiego. Odnowienie rany po amputacji palca u nogi spowodowało śmierć Augusta II Wettyna 1 lutego 1733 roku.

Dla Rzeczypospolitej oznaczało to kres długiego, bo 36-letniego panowania Augusta II. Zabiegi dworów europejskich o sukcesję polską zakończyły się ostatecznie wyborem syna Augusta II – Fryderyka Augusta II na króla Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Przyjął on imię Augusta III, rozpoczynając tym samym jako drugi z rodu Wettynów na tronie polskim, 30-letnie panowanie w kraju, które niechybnie chyliło się ku upadkowi.

August II panował w Rzeczypospolitej, począwszy od 1697 roku. 36-letnie panowanie Wettyna na tronie długo owiane było w polskiej historiografii czarną legendą. Miał on nie tylko planować rozbiór Rzeczypospolitej, ale nie liczyć się z interesami swojego królestwa i poddanych oraz nosić przydomek wielkiego rozpustnika. Badania historyczne wykazały jednak, że August II dążył do zreformowania nieudolnego systemu ustrojowego w Rzeczypospolitej, połączenia przez Śląsk swych posiadłości w Saksonii z Rzeczpospolitą ożywiając w ten sposób gospodarkę zacofanego kraju. Wiele jego zamierzeń miało charakter racjonalny, a w razie sukcesu mogło przynieść ogromne korzyści podupadającej Polsce. Niestety nie udało się zrealizować dalekosiężnych planów króla. Zarówno cele polityczne, gospodarcze, jak i dynastyczne pozostały tylko na papierze. W razie powodzenia w Wielkiej Wojnie Północnej August II nie tylko wypełniłby pacta conventa zdobywając Inflanty, ale zdobyłby ważną kartę przetargową wobec szlachty, a dotyczącą założenia dynastii na tronie polskim. Ponadto Rzeczpospolita jeszcze raz potwierdziłaby swoją pozycję mocarstwową w tej części Europy oraz nie doszłoby do tak znaczącego uzależnienia od Rosji.

Nie zrealizowane plany Augusta II doprowadziły w ostatecznym rozrachunku nie tylko do wzrostu wpływów rosyjskich w Rzeczypospolitej, ale coraz większej izolacji Polski na arenie międzynarodowej. Wielka Wojna Północna, detronizacja Augusta II, interwencja obcych wojsk na terytorium Rzeczypospolitej, zrywanie sejmów za obce pieniądze i wreszcie walka o sukcesję polską pokazała słabość polskiej monarchii, która chyliła się ku upadkowi. Upadkowi, który nastąpił w kilkadziesiąt lat po śmierci Augusta II. Rosja, Prusy i Austria, które na początku panowania Wettyna w Polsce nie stanowiły żadnego zagrożenia, już u schyłku jego panowania wyrosły na europejskie potęgi realnie zagrażające polskiej monarchii.

Dążąc do anarchii i niestabilności w Rzeczypospolitej (Rosja, Prusy i Austria) pchały ją w swoje sidła, które zakończyły się trzema rozbiorami Polski, odbierając jej na 123 lata niepodległość.

Artykuł powstał w oparciu o następujące publikacje:

Bazylow Ludwik, Historia Rosji, wyd. 3, Wrocław, Warszawa, Kraków, Gdańsk, Łódź 1985;

Jasienica Paweł, Rzeczpospolita Obojga Narodów – Dzieje agonii, Warszawa 1998;

Kersten Adam, Historia Szwecji, Wrocław 1973;

Kienzler Iwona; Mocarz alkowy. August II Mocny i kobiety, Warszawa 2013;

Kraszewski Józef Ignacy, Hrabina Cosel, Warszawa 1968;

Markiewicz Mariusz, Historia Polski 1492-1795 wyd. 2, Kraków 2002;

Rostworowski Emanuel, Historia Powszechna. Wiek XVIII, wyd. 10, Warszawa 2002.

Staszewski Jacek, August II Mocny, Wrocław – Warszawa – Kraków 1998.

Fot. August II Mocny, obraz autorstwa Louis de Silvestre, Źródło/Fotograf http://webart.nationalmuseum.se/work/work_image.aspx?id=15952, Obecnie w zbiorach Nationalmuseum, za Wikimedia Commons