14 kwietnia 1943 roku w niewoli niemieckiej zginął Jakow Dżugaszwili, syn Józefa Stalina.
Po ataku III Rzeszy na Związek Radziecki 22 czerwca 1941 roku Jakow Dżugaszwili brał udział w walkach przeciwko Wehrmachtowi, jednak dostał się do niewoli w okolicach Witebska 16 lipca 1941 roku. Niemcy zdając sobie sprawę, że mają w rękach syna przywódcy ZSRR – Józefa Stalina, próbowali wykorzystać ten fakt propagandowo.
Dżugaszwili był przetrzymywany w oflagu w Hammelbergu, skąd po nieudanej próbie ucieczki trafił do obozu w Lubece. Następnie syna Józefa Stalina przewieziono do obozu w Sachsenhausen. Kiedy wojska Wehrmachtu zostały pokonane pod Stalingradem w lutym 1943 roku, Niemcy wysunęli propozycję wymiany syna Stalina za wziętego do niewoli pod Stalingradem feldmarszałka Paulusa. Przywódca ZSRR jednak odmówił mówiąc że „porucznika na marszałka nie wymieniam”. Warto dodać, że zgodnie z rozkazem wojennym Stalina nr 270 z 1941 r. wzięci do niewoli żołnierze radzieccy byli traktowani jako zdrajcy ojczyzny, dlatego też Stalin podtrzymywał swoje stanowisko, że „nie ma jeńców wojennych – są zdrajcy ojczyzny”.
Rozkaz nr 270 z 16 sierpnia 1941 roku, uznający wszystkich, którzy się poddali wrogowi za zdrajców ZSRR, nakazywał żołnierzom Armii Czerwonej walkę z Niemcami do końca pod groźbą śmierci oraz kary więzienia dla rodzin żołnierzy, którzy się poddali. Z kolei rozkaz z 28 lipca 1942 roku znany jako rozkaz „Ani kroku w tył” zakazywał wycofywania się żołnierzom Armii Czerwonej pod groźbą śmierci. Żołnierze, którzy zdecydowali się na odwrót bez rozkazu mieli być oddani pod sąd wojenny, a utworzone na tyłach specjalne oddziały miały prawo na miejscu rozstrzeliwać wycofujących się żołnierzy bez rokazu.
Jakow Dżugaszwili pozostał w niewoli niemieckiej, gdzie 14 kwietnia 1943 roku w obozie w Sachsenhausen rzucił się na ogrodzenie z drutu kolczastego, po czy został zastrzelony przez strażników.