Bohater Polski i Stanów Zjednoczonych, przyjaciel Thomasa Jeffersona, zwycięzca spod Racławic, człowiek, który był nadzieją dla Polaków w walce o utrzymanie niepodłegości w chwilach upadku Rzeczypospolitej. Jego imieniem nazwano najwyższy szczyt w Australii, miasto w Stanach Zjednoczonych, w Krakowie powstał na jego część kopiec, ma w Polsce i Stanach Zjednocznych liczne pomniki, ulice i place. Czy rzeczywiście Tadeusz Kościuszko był człowiekiem bez skazy? Czy rzeczywiście był jednym z najwybitniejszych wodzów w historii Polski, wizjonerem i człowiekiem, który mógł odmienić los Polski na przełomie XVIII i XIX wieku? Jego biografią zajął się znany z takich książek jak: „Chmielnicki. Burzliwe losy Kozaków”, „Sobieski. Lew, który zapłakał”, „Napoleoński amok Polaków” oraz „Potop. Czas hańby i sławy 1655-1660”, popularyzator historii Sławomir Leśniewski. W publikacji „Kościuszko. Rysa na pomniku?” Wydawnictwa Literackiego z Krakowa Leśniewski ukazuje nam bohatera spod Racławic w zupełnie innym świetle niż dotychczas go znaliśmy.
„Są również i tacy, którzy podpisaliby się pod słowami Napoleona, który – zawiedzony odmową współpracy ze strony Kościuszki w chwili, gdy Francuzów po rozbiciu Prus już za chwilę czekała pierwsza wojna polska przeciwko Rosji – nazwał go głupcem”
Już we wstępie autor książki ukazuje nam słowa Napoleona Bonaparte na temat Tadeusza Kościuszki, wskazujące na „polityczną głupotę” Naczelnika, który jak się okazało był… uprzedzony, a można wręcz powiedzieć nieprzychylny Cesarzowi Francuzów, który był wówczas dla wielu Polaków jedyną szansą na odzyskanie przez zniewoloną przez trzech zaborców Polskę. Dlaczego taką postawę przyjął Kościuszku? Myślę, że to zachęta, aby dokładnie przeczytać i przeanalizować kim był Kościuszko i czym się kierował po upadku Polski, ale przede wszystkim dlaczego nie skorzystał z okazji, jaką dawał Bonaparte?
Biografia Tadeusza Kościuszki rozpoczyna się od jego lat młodzieńczych, o których niestety mało dzisiaj wiemy. Więcej informacji mamy dopiero po 1765 roku, gdy Kościuszko rozpoczął naukę w Szkole Rycerskiej, a następnie studia we Francji. Leśniewski podejmuje również temat zawodu miłosnego Tadeusza Kościuszki, który starając się o rękę pochodzącej z zamożnego rodu Ludwiki Sosnowskiej miał w odpowiedzi od jej ojca usłyszeć, że:
„Synogarlice nie dla wróbli, a córki magnackie nie dla drobnych szlachetków”
Doznany zawód miłośny i upokorzenie ze strony ojca wybranki były przyczyną wyjazdu z kraju najpierw do Saksonii, później Francji, a następnie do Stanów Zjednoczonych, gdzie Kościuszko rozpoczął swoją wielką karierę wojskową. Tam w randzie pułkownika – jak pisze Leśniewski, jako inżynier przystąpił do organizacji umocnień, tak jak pod Saratogą, gdzie przygotowane przez niego szanće przyczyniły się do zwycięstwa Armii Kontynentalnej. Walcząc o niepodległość Stanów Zjednoczonych Kościuszko poznał najbardziej wpływowych ludzi w armii oraz amerykańskich polityków, z których jak Jefferson pozostali jego przyjaciółmi do końca życia. Autor książki zwraca jednak uwagę, że Kościuszko po powrocie do Polski mimo znanego już nazwiska nie potrafił się odnaleźć w kraju otoczonym przez wrogów. Bez angażu, słaby gospodarz dopiero po uchwaleniu przez Sejm Czteroletni 100 tysięcznej armii dzięki protekcji otrzymał patent generalski. Warto zwrócić uwagę, że Leśniewski skupia się także na ówczesnej sytuacji politycznej Polski. Wskazuje m.in. na zdradę Prus, które:
„… długo zwodziły Rzeczypospolitą, udając przyjaźń i nawet proponując tajny sojusz skierowany wprost przeciwko Rosji…”
W kolejnych rozdziałach Sławomir Leśniewski skupia się na wojnie w obronie Konstytucji 3 Maja, bitwie pod Dubieńką, ale również rywalizacji Kościuszki z księciem Józefem Poniatowskim o palmę pierwszeństwa w polskiej armii, zdradzie króla i rezygnacji Kościuszki z armii po przystąpieniu króla Stanisława Augusta Poniatowskiego do Targowicy.
Biografia Tadeusza Kościuszki to również analiza podejmowanych wówczas decyzji przez rządzących. Dlaczego właśnie Kościuszko został przywódcą insurekcji? Jakie były obawy magnatów przed możliwością rozlania się na terytorium Rzeczypospolitej jakobińskiej rewolucji? I w końcu autor szczegółowo prześwietla nieudane powstanie z 1794 roku, począwszy od euforii po przysiędze na krakowskim Rynku i zwycięstwie pod Racławicami, aż po klęskę pod Maciejowicami. Jakie błędy popełnił Tadeusz Kościuszko? Dlaczego mimo wydanego Uniwersału Połanieckiego Kościuszko obawiał się udziału chłopów w insurekcji nie chcąc zrazić do siebie szlachty i magnaterii oraz czy wszystkie podjęte przez Naczelnika decyzje wojskowe były zgodne ze sztuką wojskową? Jak wpłynęła na Kościuszkę porażka pod Szczekocinami, kiedy zaczął tracić pewność siebie, popełniając coraz większe błędy? Na te i wiele innych pytań stara się odpowiedzieć autor książki.
Klęska pod Maciejowicami 10 października 1794 roku, w której wojska polskie zostały pokonane przez Rosjan oznaczała załamanie się insurekcji kościuszkowskiej, a ranny podczas bitwy Tadeusz Kościuszko dostał się do rosyjskiej niewoli. Tutaj również warto się zatrzymać, bowiem autor podjął temat winy za klęskę w bitwie, sprawę pobytu w niewoli Kościuszki oraz jego wiernopoddańczej przystęgi – za cenę wolności – wobec cara Pawła I. Dla wielu Polaków była to po prostu zdrada. Czy tak jednak należy oceniać czyn Kościuszki?
Z pewnością przegrana bitwa zamyka najbardziej burzliwy okres życia i oficjalną historię Kościuszki, znaną z podręczników i utrwaloną w świadomości kolejnych pokoleń Polaków. Ostateczny upadek Polski przypieczętowany III rozbiorem w 1795 roku nie oznaczało bynajmniej końca historii Kościuszki. Po kilku latach Polacy rozbudzenie nadzieją zwycięstw Napoleona Bonaparte stanęli po jego stronie licząc na to, że Cesarz Francuzów wskrzesi niepodległą Polskę. To z pewnością w życiu Kościuszki kolejny ciekawy okres, bowiem nie tylko odrzucił ofertę Bonapartego, ale dał się wykorzystać carowi Aleksandrowi I.
Jak trafnie zauważa Sławomir Leśniewski, Tadeuszem Kościuszko obydwie walczące strony – Francję i Rosję, ówczesne mocarstwa Europy, chciały posłużyć się do swoich celów. Bonaparte liczył, że zyskując poparcie Kościuszki pójdą za nim Polacy zjednoczeni w walce o niepodległą Polskę. Z drugiej strony stał zaś car Aleksander I, którego darzył sympatią Kościuszko mimo że zdawał sobie sprawę, że był tylko potrzebny mu walce przeciwko Cesarzowi Francuzów. Tę sympatię okazywał Kościuszko nie tylko w listach, ale również w czynach, fundując tysiąc złotych na budowę powitalnej bramy w Warszawie dla cara i jednocześnie króla Polski!
Autor biografii Kościuszki przeanalizował także broszurę Naczelnika „Czy Polacy mogą wybić się na niepodległość?”. Opracowaną wspólnie przez Kościuszkę i jego sekretarza Józefa Pawlikowskiego broszurze pojawiły się – jak słusznie wskazuje Sławomir Leśniewski – nierealne cele, w których Naczelnikowi puściły wodze fantazji pisząc o milionowej armii składającą się głównie z uzbrojonych w kosy chłopów!
Ostatnia część książki to okres pobytu Tadeusza Kościuszki w szwajcarskim Solury, gdzie dożył sędziwego wieku, umierając w wieku 71 lat. Jak wskazuje autor jeszcze w 1817 roku, a więc w roku śmierci Naczelnika jego zwłoki sprowadzono do Krakowa i złożono na Wawelu, zaś serce Kościuszki wróciło dopiero w 1927 roku.
Autor stara się także podsumować, jakim człowiekiem był Tadeusz Kościuszko. Niewątpliwie był bohaterem Polski i Stanów Zjednoczonych. Jego imieniem nazwano górę, miasto, kopiec, upamiętniano go stawiając mu pomniki, jak w Filadelfii czy Krakowie, w Stanach Zjednoczonych powstało Muzeum narodowe pamięci Tadeusza Kościuszki, wiele polskich i zagranicznych miast chcąc go upamiętnić posiada ulice z jego imieniem. Jak należy więc ocenić Kościuszkę. Warto przytoczyć dwa cytaty autora książki, Sławomira Leśniewsiego, które trafnie podsumowały jedną z najbardziej znanych w naszym kraju postaci historycznych. Z tymi cytatami zostawiam przyszłych czytelników, zachęcając ich do lektury bardzo ciekawej i dobrej biografii poświęconej Tadeuszowi Kościuszce.
„Postać Tadeusza Kościuszki, pomimo dość powszechnego poglądu, jest niejednorodna i niejednoznaczna. I jako taka posiada szerokie grono krytków. Wielu z nich ujawniło swoje negatywne opinie już za życia Naczelnika. Podkreślana była jego niekonsekwencja, słaba orientacja w sprawach polityki i dyplomacji, niedostateczne doświadczeni wojskowe”
„… do postawy Kościuszki w dobie Insurekcji, gdy stanął na czele narodu, by kosami wyrąbywać Rzeczpospolitą z rąk zaborców. Później zaś, gdy Polacy po roku 1806 znów zerwali się do walki o uwolnienie ojczyzny, Kościuszko nie stanął na ich czele i odgrodził się od swego narodu w dalekiej samotni, motywując to wszystko racjami politycznymi, wzbudzającymi ogromne kontrowersje”
Autor: Sławomir Leśniewski;
Tytuł: „Kościuszko. Rysa na pomniku?”
Wydawca: Wydawnictwo Literackie;
Miejsce i rok wydania: Kraków 2023 rok;
Liczba stron: 428;
Cena: 50,92 zł;
Książkę można zakupić w Wydawnictwie Literackim