KARTKA Z KALENDARZA – 24 SIERPNIA

24 sierpnia 1919 roku zakończyło się I powstanie śląskie, które wybuchło z 16 na 17 sierpnia.

16 sierpnia 1919 roku Józef Grzegorzek w Strumieniu spotkał się z Alfonsem Zgrzebniokiem celem ustaleniu jednolitego planu działania. Po dość burzliwych naradach ustalono, że Grzegorzek zostanie politycznym zwierzchnikiem Polskiej Organizacji Wojskowej, zaś stanowisko komendanta wojskowego zarezerwowano dla Zgrzebnioka. W toku narad, którym przewodniczył członek Dowództwa Głównego POW Jan Wyględa, uzgodniono, że organizacja nie jest gotowa do walki i postanowiono nie dopuścić do wybuchu powstania. Przygotowano odpowiednie rozkazy dla komendantów powiatowych i z rozkazami tymi wyjechał na Górny Śląsk szef sztabu Dowództwa Głównego POW, Józef Buła, któremu towarzyszyli: Józef Jędroska, Józef Szafarczyk, Franciszek Lazar oraz Józef Grzegorzek. Wszyscy zostali jednak po powrocie na Śląsk aresztowani przez żołnierzy Grenzschutzu na dworcu w Pawłowicach.

Incydent w Pawłowicach miał poważne następstwa dla Polskiej Organizacji Wojskowej, lecz także dla całego Górnego Śląska. Na wieść o aresztowaniu polskich działaczy w Pawłowicach inicjatywę przejęli działacze śląscy, którzy nie wchodzili w skład żadnego z rywalizujących wzajemnie ośrodków dyspozycyjnych Polskiej Organizacji Wojskowej. Działaczami tymi byli przywódcy Górnoślązaków, przebywających w obozie dla uchodźców w Piotrowicach. Na ich czoło wysunął się Maksymilian Iksal z Małej Turzy, który bez porozumienia z ośrodkami dyspozycyjnymi POW przygotował rozkaz pisemny w sprawie podjęcia walki w nocy z 16 na 17 sierpnia 1919 roku /na godzinę 2.00/ i egzemplarze tego rozkazu wysłał komendantom POW w powiatach pszczyńskim i rybnickim.

Zgodnie z planem powstańcy przekroczyli Olzę, zaatakowali Gołkowice oraz dworzec kolejowy w Godowie. Walki powstańcze w krótkim czasie objęły powiaty pszczyński, rybnicki czy katowicki oraz te, w których był spory odsetek ludności polskojęzycznej.

Walczono w Janowie, Mysłowicach, Giszowcu, Orzegowie, Chropaczowie, Bobrku, Łagiewnikach, Bielszowicach czy Biskupicach. Nie zdołano jednak opanować Mikołowa ani Pszczyny. Po początkowych sukcesach, niemiecki Grenzschutz sprowadził posiłki. Powstańcy dysponujący bronią ręczną, nie byli w stanie przeciwstawić się broni maszynowej, artylerii czy pociągom pancernym i samolotom. Alfons Zgrzebniok wydał rozkaz zaprzestania walk 24 sierpnia 1919 roku, ze względu na beznadziejnie położenie oddziałów powstańczych oraz wzrastające represje ze strony władz niemieckich, które zmusiło kilka tysięcy uczestników powstania do ucieczki na polską stronę. Na Śląsk mogli powrócić dopiero po podpisaniu 1 października 1919 roku, pod naciskiem opinii międzynarodowej, polsko – niemieckiej umowy amnestyjnej.

Wybuch I powstania śląskiego, mimo że polskie oddziały nie były do niego przygotowane nastąpił w dobrym momencie z punktu widzenia nastrojów panujących na Górnym Śląsku. Organizacja bojowa nie była jednakże do walki należycie przygotowana, brak broni, planu operacyjnego oraz nieskoordynowane działania bojowe bardzo szybko okazały się brzemienne w skutkach.

Na pomoc Warszawy powstańcy nie mogli liczyć, gdyż rząd polski obawiał się po pierwsze reakcji państw zachodnich, które mogłyby uznać pomoc wojsk polskich na Górnym Śląsku za złamanie podpisanego przez Polskę Traktatu Wersalskiego. Po drugie Józef Piłsudski nie chciał doprowadzić do otwartego konfliktu z Niemcami, który mógł doprowadzić do poważnych konsekwencji, co wobec zagrożenia na wschodzie ze strony Rosji Radzieckiej mogło mieć katastrofalne skutki dla Polski. Piłsudski mógł jedynie wspomóc powstanie poprzez przemyt broni i amunicji oraz przerzut oficerów i ochotników, jednakże i ta pomoc była znacznie ograniczona. I choć polskie Naczelne Dowództwo domagało się energicznej interwencji sprzymierzonych, sugerując ze swej strony możliwość użycia na Górnym Śląsku armii Hallera, żadnej poważnej pomocy wojskowej powstańcy nie otrzymali, co w większym stopniu przyczyniło się do szybkiego upadku powstania.

Zdjęcia:

Grupa powstańców – 1. z prawej ma zatknięty za pas pistolet Mauser C96, klęczący 1. i 2. z prawej karabiny Mauser Gew98, data wydarzenia: 1919 rok, Sygnatura: 1-H-411, źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe, domena publiczna;

Oddział Grenzschutzu: fotografia grupowa. Widoczne uzbrojenie żołnierzy: granaty trzonkowe Stielhandgranate 17 i lekki karabin maszynowy MG 08/15, data wydarzenia: 1919 rok, Sygnatura: 1-H-412, źródło: Narodowe Archiwum Cyfrowe, domena publiczna;

Tablica znajdująca się na budynku w Bytomiu przy ul. Józefczaka 29 upamiętniająca zaatakowanie Komendy Grenzschutzu w Bytomiu, fot. Tomasz Sanecki.

Scroll to Top