To jeden z tytułów polskich gazet z końca września 1938 roku. Wówczas mniejszość polska wyraźnie pod dyktando Warszawy wysunęła wówczas żądanie autonomii Zaolzia. Rząd polski wykorzystując kryzys sudecki zażądał oddania Zaolzia Polsce, wystosowując ultimatum do rządu czechosłowackiego, zaś ten wobec postanowień monachijskich z 30 września 1938 roku był bezsilny oraz osamotniony i wobec groźby użycia siły przez Polskę musiał się zgodzić na odstąpienie spornego obszaru. 2 października 1938 roku specjalnie wydzielona do przejęcia Zaolzia Grupa Operacyjna gen. Władysława Bortnowskiego przekroczyła granicę i przejęła sporny teren. Polska (jak również województwo śląskie do którego włączono zajęty obszar Zaolzia) powiększyła się o 869 km2, terenu zamieszkanego przez 216 tysięcy ludności, w tym około 100 tysięcy Polaków, 100 tysięcy Czechów i około 20 tysięcy Niemców.
Działania rządu polskiego, które zostały entuzjastycznie przyjęte w Polsce i przez Polaków zamieszkujących Zaolzie, zostały ostro skrytykowane w Europie, dając tym samym powody do przytaczania sugestii, że rząd polski współpracował z hitlerowskimi Niemcami w rozbiorze Czechosłowacji. Sprawa zajęcia Zaolzia przez Polskę w 1938 roku kładła już wówczas cień na stosunki między obu państwami i stała się również zarzewiem konfliktu politycznego po zakończeniu II wojny światowej, kiedy ponownie doszło do sporu granicznego o Śląsk Cieszyńskim między Polską a Czechosłowacją, rozwiązanego dopiero pod naciskiem Związku Radzieckiego 10 marca 1947 roku, kiedy podpisano polsko-czechosłowacki układ o przyjaźni. Formalnie jednak dopiero umowa z 13 kwietnia 1958 roku o wytyczeniu granicy między Polską a Czechosłowacją zakończyła ostatecznie spory graniczne między oboma państwami.
Warto podkreślić, że o polskich żądaniach, ale także napięciu politycznym między Polską a Czechosłowacją szczególnie rozpisywały się gazety. Wśród najważniejszych tytułów największych polskich czasopism i gazet możemy przeczytać między innymi następujące tytuły w: Gońcu Warszawskim „Rządy Anglii i Francji uznały żądania Polski do Śląska Zaolzańskiego”, „Czesi godzą się na rewizję granic z Polską”, „Bez woli Polski nie może być urządzona nowa Europa Środkowa” czy „Dziś wraca do Polski Śląsk Zaolziański”. Tytuły więc jasno wskazywały, jaka toczyła się rozgrywka polityczna wobec Czechosłowacji. Naciski Polski, wykorzystanie słabości Czechosłowacji po konferencji monachijskiej, dał polskim politykom okazję do wysunięcia roszczeń terytorialnych wobec południowego sąsiada. Z kolei w Kurjerze Porannym, 1 października 1938 czytamy z jednej strony artykuł: „W piątek o godz. 22 doręczono notę polską w Pradze”, zaś z drugiej „Rodacy za Olzą! Armia polska niesie Wam wolność” oraz „Zaolzie gotowe”. Czytamy w nich nie tylko o prowokacjach czeskich i terrorze stosowanym wobec Polaków, ale także próbę usprawiedliwienia podjętych przez polski rząd działań.
Z kolei w Expressie Porannym 3 października czytamy na pierwszej stronie nie tylko o zajęciu Zaolzia, ale również peany na rzecz polskiego rządu i prezydenta Ignacego Mościckiego. Wśród takich artykułów jak: „Na osobisty rozkaz Wodza Naczelnego – MASZEROWAĆ”, „Hołd P. Prezydentowi Rzplitej” oraz „Wódź Naczelny do ludności Zaolzia”, pojawiały się artykuły odnoszące się do katastrofalnej sytuacji Czechosłowacji, w której nie tylko Benesz złożył dymisję z funkcji prezydenta, ale również żądania węgierskich polityków, domagających się przyznania mieszkającym w Czechosłowacji Węgrom prawa samostanowienia.
Warto dodać, że już 6 października 1938 roku Express Poranny donosił na głównej stronie o „Piorunującym rozpadzie Czechosłowacji”, złożeniu urzędu prezydenta przez Benesza, ale także ogłoszeniu niezależności przez Słowaków i przyjęciu przez czeski rząd warunków narzuconych przez Węgrów.
Tym samym, jak pokazują ówczesne tytuły gazet polskich, panował powszechny entuzjazm, ale również widoczne jest całkowite pozbawienie możliwości jakiejkolwiek obrony przez Czechosłowację, która wobec żądań niemieckich, polskich i węgierskich oraz słowackich dążeń do niezależności musiała skapitulować. Polska wykorzystując słabość Czechosłowacji uzyskała dla siebie skrawek ziemi, co niewątpliwie ówcześni politycy i wojskowi uznali za sukces, jednak to działanie polskiej dyplomacji zostało fatalnie odebrane w Europie. Polskich polityków posądzano o tajny układ z Adolfem Hitlerem, którego celem był wspólny rozbiór Czechosłowacji – państwa, które stało się ofiarą polityki największych europejskich graczy, którzy swobodnie dzielili w Europie cudzie ziemie, aby zachować za wszelką cenę iluzoryczny pokój.
Podane wyżej tytuły prasowe można znaleźć na stronach Śląskiej Biblioteki Cyfrowej, Federacji Bibliotek Cyfrowych oraz Cyfrowej Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie.