Klęska wojska koronnych pod Cecorą i śmierć hetmana wielkiego koronnego Stanisława Żółkiewskiego doprowadziła do sytuacji, w której Rzeczpospolita stanęła przed śmiertelnym niebezpieczeństwem – koniecznością obrony kraju przed ekspansją Imperium Osmańskiego i żądnego zniszczenia chrześcijaństwa sułtana Osmana II.
Bitwa pod Chocimiem w 1621 roku była apogeum wydarzeń, jakie rozgrywały się na pograniczu polsko – tureckim na początku XVII wieku. Kiedy w 1618 roku na tureckim tronie zasiadł czternastolatek, Osman II, młody władca marzył o podbojach i wielkich zdobyczach na miarę twórcy osmańskiej potęgi – Sulejmana Wspaniałego. Okazję do realizacji marzeń dała mu Rzeczpospolita, angażując się w konflikt o Mołdawię, gdzie ścierały się wpływy polsko-tureckie. Na początku XVII wieku polscy magnaci ingerowali w wewnętrzne sprawy Mołdawii i Wołoszczyzny, lenn tureckich, gdzie osadzali tam na tronach propolskich hospodarów, co początkowo Turcy, ze względu na utrzymanie dobrych stosunków z Polską, tolerowali. W 1617 roku doszło jednak do zawarcia układu, na mocy którego Rzeczpospolita miała nie mieszać się w sprawy lenn tureckich – Mołdawii, Wołoszczyzny i Siedmiogrodu.
W 1619 roku król Polski Zygmunt III Waza w trakcie trwania wojny trzydziestoletniej zerwał podpisane porozumienie. Wysłał do Siedmiogrodu oddziały lisowczyków. Te pod Humiennem rozbiły wojska księcia siedmiogrodzkiego Bethlena Gabora, który musiał porzucić oblegany Wiedeń, aby ocalić swój kraj. Ratując stolicę Habsburgów, Zygmunt III Waza ściągnął na siebie całą potęgę turecką. Ponadto nieustanne ataki Kozaków w głąb ziem tureckich, w tym wypad w lipcu i sierpniu 1619 roku kozackich czajek, które splądrowały okolice Stambułu, dolały oliwy do ognia, przyczyniając się walnie do rozpoczęcia wojny przez Osmana II.
Król Polski Zygmunt III Waza za namową hetmana wielkiego koronnego Stanisław Żołkiewskiego zdecydował się uprzedzić atak, wysyłając armię koronną do Mołdawii. Tam w październiku 1620 roku pod Cecorą wojska polskie poniosły klęskę, zaś podczas odwrotu pod Mohylowem zostały zdziesiątkowane. Walczącemu do końca hetmanowi Turcy ścieli głowę. Katastrofa wojsk polskich i wiara w siłę swojej armii jeszcze bardziej zachęciła sułtana Osmana II do wojny. Odmienne nastroje niż w Turcji panowały w Polsce, gdzie na wieść o nadciągającej potędze osmańskiej kraj ogarnął niepokój. Nałożone przez Sejm, jak na polskie warunki stosunkowo szybko, podatki pozwoliły na sformowanie zaledwie 33 tys. armii, jednak rzeczywista liczba wojsk Rzeczypospolitej sięgała około 25. tys. żołnierzy, co i tak stanowiło największą koncentrację wojsk Rzeczpospolitej od czasów wojen Stefana Batorego z Moskwą. W obliczu zagrożenia Polsce z pomocą przyszli Kozacy, którzy pod wodzą hetmana Piotra Konaszewicza-Sahajdacznego w sile 30 tysięcy wzmocnili wojska mające stanąć naprzeciw osmańskiej potędze. Tym samym pod Chocimem po stronie Rzeczpospolitej stanęło około 55-60 tys. ludzi, wobec około 100 tys. armii osmańskiej, która miała nie tylko zdobyć Chocim, ale ruszyć w głąb Rzeczpospolitej. Na czele wojsk polskich stanął osławiony wojnami ze Szwecją i Rosją hetman wielki litewski Jan Karol Chodkiewicz. Mimo że był już schorowany, stanął naprzeciw kolejnej europejskiej potędze – tym razem armii osmańskiej, która zmierzała w stronę twierdzy chocimskiej.
Trwająca od 2 września do 9 października bitwa pod Chocimem uchodzi za jedno z najważniejszych wydarzeń w historii Rzeczypospolitej w XVII wieku. To wówczas narodziła się legenda o „Rzeczpospolitej będącej przedmurzem chrześcijaństwa”. Hetman Chodkiewicz licząc początkowo na otwarte starcie w polu wyprowadził 2 września swoje wojska do walnej bitwy, jednak młody sułtan nie zdecydował się na walną rozprawę, znając umiejętności hetmana, który słynął ze zwyciężania bitew z przeważającymi siłami wroga. Wobec braku rozstrzygającego starcia w polu, oblegana przez Turków twierdza chocimska skutecznie się broniła, wytrzymując między innymi generalny szturm wojsk tureckich na zamek, który nastąpił 7 września 1621 roku. Mimo początkowego sukcesu, atak załamał się kiedy nacierająca piechota zamiast wykorzystać panujący chaos i pójść za ciosem, dobijając przeciwnika, zaczęła rabować tabory. Widząc to Chodkiewicz posłał do ataku najpotężniejszą broń, jaką dysponował – husarię, która rozpoczęła rzeź Turków, tratowanych i roznoszonych na kopiach.
Nieudany szturm z 7 września zdecydował o trwałym oblężeniu twierdzy w Chocimiu. Dopiero 15 września przybyły dzień wcześniej bejlerbej Budy, Mehmed Karakasz Pasza, wojska tureckie przystąpiły do kolejnego szturmu, jednak śmiertelna rana, jaką otrzymał wódz turecki załamała atak piechoty osmańskiej. W kolejnych dniach sytuacja nie zmieniała się, a w obu armiach szerzyły się głód, choroby i dezercje, a fatalne warunki potęgował wszechobecny fetor rozkładających się ciał. Z każdym dniem pogarszał się także stan zdrowia hetmana Jana Karola Chodkiewicza, który 23 września 1621 roku przekazał swoją buławę Stanisławowi Lubomirskiemu, a następnego dnia, 24 września zwycięzca spod Białego Kamienia i Kircholmu zmarł. Mimo śmierci Chodkiewicza wola walki wojsk Rzeczypospolitej nie osłabła, czego dowodem było odparcie kolejnych szturmów tureckich. Młody sułtan Osman II wobec niepowodzenia szturmów, obawy przed buntem janczarów oraz zbliżającej się zimy, zdecydował się na rokowania, które zakończyły się podpisaniem 9 października 1621 roku honorowego pokoju, na mocy którego Polska uznała zwierzchność turecką nad Mołdawią, Polacy zobowiązali się powstrzymywać wypady Kozaków na tereny tureckie, zaś Turcy mieli powstrzymywać najazdy Tatarów na ziemie Rzeczypospolitej. Warto podkreślić, że zgodnie z traktatem chocimskim granicą między Rzeczpospolitą a Turcją pozostała rzeka Dniestr, tym samym nasz kraj nie utracił żadnych ziem na rzecz Imperium Osmańskiego.
„Zwycięstwo pod Chocimiem stało się bardzo znane w Europie, gdyż była to pierwsza porażka tureckich głównych sił lądowych” – pisał o polskim zwycięstwie historyk Mariusz Markiewicz.
„W historii długoletnich stosunków polsko-tureckich Chocim 1621 roku był jedynie epizodem, ale bardzo znaczącym, tu bowiem po raz pierwszy w Europie została skutecznie powstrzymana niezwyciężona dotąd potęga osmańska, tu złamane zostały sny sułtana o dalszej ekspansji na kraje chrześcijańskie, tu wreszcie Rzeczpospolita jeszcze raz ukazała swą potęgę i zadziwiła Europę” – pisał z kolei Leszek Podhorodecki.
Bitwa pod Chocimiem między 2 września a 9 października 1621 roku jeszcze raz pokazała, że Rzeczpospolita stanowiła ówczesną potęgę w Europie, a powstrzymanie niepokonanych Turków odbiło się szerokim echem w Europie. Wówczas narodziła się także legenda Rzeczypospolitej jako „Przedmurza Chrześcijaństwa”, która do końca XVII wieku broniła chrześcijańskiej Europy przed najazdami tureckimi.
BITWA W LICZBACH
Bitwa w liczbach | Rzeczpospolita | Imerium Osmańskie |
Siły | 55 – 60 tysięcy żołnierzy w tym: Polacy i Litwini – ok. 33 tysiące piechoty i jazdy Kozacy – ok. 30 tysięcy piechoty i jazdy 51 armat | Ponad 100 tysięcy żołnierzy w tym: Turcy – 70 tysięcy piechoty i jazdy Tatarzy – ok. 20 tysięcy piechoty i jazdy Mołdawianie i Wołosi – 12 tysięcy piechoty i jazdy 62 armaty |
Straty | ok. 14 tysięcy piechoty i jazdy w tym 6 tysięcy Kozaków | ok. 40 tysięcy piechoty i jazdy w tym 3 tysiące Tatarów, Mołdawian i Wołochów |
Dowódcy | Dowódcy Jan Karol Chodkiewicz Stanisław Lubomirski Piotr Konaszewicz-Sahajdaczny | Sułtan Osman II |