W Bytomiu znowu kręcą. Tym razem o komandosach Wawelberga

Walory architektoniczne i historia Bytomia po raz kolejny zostały docenione przez producentów filmowych. Tym razem w naszym mieście kręcone były 15 lipca sceny do filmu dokumentalnego poświęconemu historii komandosów Wawelberga, którzy w okresie III powstania śląskiego prowadzili działania dywersyjne.

Film „Komandosi Wawelberga” poświęcony jest działalności oddziałów dywersyjnych Tadeusza Puszczyńskiego – Wawelberga, które tuż przed wybuchem III powstania śląskiego w 1921 roku między innymi brały udział w akcjach specjalnych. Ich celem było wysadzenie mostów i torów kolejowych uniemożliwiając tym samym przerzut Niemcom regularnych oddziałów na Górny Śląsk. A tam z 2 na 3 maja 1921 roku wybuchło po decyzji Wojciecha Korfantego – Polskiego Komisarza Plebiscytowego i dowódców wojskowych powstanie, dzięki któremu część Górnego Śląska powróciła w 1922 roku do odrodzonej Polski.

W rolę Tadeusza Puszczyńskiego wcielił się młody rekonstruktor z Rybnika Krzysztof Kuzera, który jest członkiem Stowarzyszenia GRH „18 Kołobrzeski”. Podczas zdjęć kręconych w Bytomiu nagrano sceny związane z wydarzeniami, jakie miały miejsce w nieistniejącym  już hotelu „Lomnitz”, gdzie przypomnijmy swoją siedzibę miał Wojciech Korfanty – Polski Komisarz Plebiscytowy oraz zapadła decyzja o wybuchu III powstania śląskiego, a także scenę poświęconą przyjazdowi Tadeusza Puszczyńskiego z Warszawy do kwatery na Górnym Śląsku.

Film dokumentalny poświęcony „Komandosom Wawelberga” realizowany jest dla TVP Historia. Jego emisja planowana jest w drugiej połowie września 2019 roku.

Warto podkreślić, że najważniejszym zadaniem komandosów Puszczyńskiego przed wybuchem III powstania śląskiego była akcja „Mosty”. W ramach operacji zniszczono 7 mostów na najważniejszych liniach kolejowych, na dwóch poważnie uszkodzono tory, a także częściowo zniszczono łączność pomiędzy Górnym Śląskiem a Niemcami. Tym samym komandosom udało się zdezorganizować Niemcom ruch kolejowy z Kędzierzyna do Nysy, z Wrocławia do Opola oraz z Wrocławia do Kluczborka, co uniemożliwiło przerzucenie regularnych formacji wojskowych na Górny Śląsk.

Grupa Puszczyńskiego oprócz niszczenia torów kolejowych i wysadzania mostów, miała na swoim koncie również zniszczenie dworców kolejowych, zakładów przemysłowych oraz linii telegraficznych.