Twierdza Warszawa – recenzja książki Dariusza Kalińskiego

„Kto nie umie przetrwać klęski, ten niewart jest zwycięstwa”

Te słowa dowódcy 9. Pułku Ułanów Małopolskich, podpułkownika Klemensa Rudnickiego, który przekazał swoim oficerom wieść o kapitulacji stolicy Polski – Warszawy, przekonując ich do wypełnienia rozkazu kapitulacyjnego i nie podejmowanie wbrew niemu żadnego nieposłuzeństwa, oddają w pełni, co odczuwali obrońcy Warszawy, polscy żołnierze 28 września 1939 roku kiedy przyszło im złożyć broń i iść do niemieckiej niewoli. W ich sercach wciąż tliła się nadzieja na zmianę sytuację Warszawy i Polski... Wierzyli w Polskę do końca...

Pierwsza wielka miejska bitwa II wojny światowej, heroizm polskiego żołnierza, wielka rola prezydenta Warszawy Stefana Starzyńskiego, ale również zaniechania dowódcy Armii „Warszawa” Juliusza Rómmla, niemieckie zbrodnie w Warszawie oraz determinacja Polakow, aby walczyć o wolność. To wszystko znajdziemy w publikacji znawcy dziejów II wojny światowej Dariusza Kalińskiego „Twierdza Warszawa”. I mimo że tytuł może wzbudzać w czytelnikach pewne emocje, bowiem Warszawa nie została we wrześniu 1939 roku ogłoszona przez Polaków twierdzą, przedstawione fakty przez autora, opinie niemieckich generałów oraz to, jak przebiegały walki o stolicę Polski, jednoznacznie wskazują, że Warszawa była we wrześniu 1939 roku twierdzą, o którą toczono zacięte walki.

Warto podkreślić, że „Twierdza Warszawa” Dariusza Kalińskiego to swoisty reportaż historyczny, w którym autor opisał nie tylko najważniejsze wydarzenia zarówno związane z obroną polskiej stolicy, ale również takich wydarzeń jak bitwa nad Bzurą, postawy władz cywilnych Warszawy, w tym relacji Stefana Starzyńskiego oraz historii codziennego życia ludność polskiej stolicy, która razem z żołnierzami znosiła trudy oblężenia i walk o Warszawę.

Autor książki zaczyna jednak od przypomnienia czytelnikom nie tylko informacji o roli Warszawy w odrodzonej Polsce i Europie, ale również ogólnej sytuacji politycznej przed wybuchem II wojny światowej. Z kolei opisując już pierwsze dni wojny Kaliński dowodzi, że mimo iż Polacy mieli gorsze uzbrojenie, samoloty czy inny sprzęt wojskowy w porównaniu z Wehrmachtem i Luftwaffe, w niczym nie ustępowali pilotom i żołnierzom niemieckim, trwając na pozycjach dopóki nie zabrakło im amunicji. Warto dodać, że w publikacji znajdziemy również odwołania również do sytuacji politycznej w Europie po ataku Niemiec na Polskę. Kaliński ukazuje także ogromną radość wśród Polaków po wypowiedzeniu wojny Niemcom przez Anglię i Francję, czego dowodem były nie tylko publikacje polskich gazet:

„Wiwatom nie ma końca. Ludzie wprost szaleją z radości. Kobiety płaczą, zupełnie obcy ludzie rzucają się sobie w ramiona. Odzywa się chóralnie śpiewany Hymn: Jeszcze Polska nie zginęła!, a po nim Rota” - pisał „Expres Poranny” w Warszawie.

ale również entuzjazm polskich władz, w tym ministra spraw zagranicznych Józefa Becka, który 3 września w ambasadzie brytyjskiej osobiście dziękował ambasadarowi Howardowi Kennardowi oraz razem z nim wygłosił krótkie przemówienie z balkonu ambasady do mieszkańców Warszawy. Euforia, która udzieliła się Polakom, nie trwała jednak długo. Polacy wierzyli, że Francja i Wielka Brytania wkrótce uderzą na zachodnią granicę III Rzeszy, a brytyjskie okręty przyjdą z pomocą na Bałtyk. Jak się jednak okazało, błyskawiczne postępy niemieckiej armii oraz opieszałe działania sojuszniczych wojsk z każdym kolejnym dniem września 1939 roku dawały do zrozumienia, że klęska w wojnie jest coraz bliższa, co uwidocznił również Dariusz Kaliński pisząc przy okazji panicznej ewakuacji władz Rzeczpospolitej ze stolicy czy przemówienia radiowego pułkownika Romana Umiastowskiego, szefa Biura Propagandy w sztabie Naczelnego Wodza, który już w nocy z 6 na 7 września ogłosił, że wojska niemieckie zbliżają się do stolicy. Na dalszych stronach książki Kaliński przytacza decyzje francuskiej Najwyższej Rady Wojennej Francji, która już 8 września podjęła ściśle tajną uchwałę o niewysyłaniu do Polski jakichkolwiek jednostek lotniczych ani też bombardowania przez francuskie lotnictwo celów w Niemczech, do czego zobowiązywał ich układ sojuszniczy z Polską. 

Autor książki odnosi się także do kwestii wojskowych, w tym między innymi: sytuacji generała Juliusza Rómmla, który w niejasnych okoliczność porzucił Armię „Łódź” i przybył do Warszawy, gdzie otrzymał dowództwo na Armią „Warszawa”, przypisując sobie główną rolę w obronie stolicy, mimo iż już generał Walerian Czuma – dowódca obrony Warszawa, przygotował stolicę na zbliżające się wojska niemieckie. W tym miejscu warto dodać, że autor książki nie tylko przedstawił po krótce działania gen. Waleriana Czumy, uzbrojenie sił polskich i niemieckich, dowódców, a także pierwsze walki o polską stolicę. Jak zaznacza Kaliński Niemcy nie dokonali dokładnego rozpoznania sił polskich, co skutkowało zażartymi walkami, których efektem było porzucenie możliwości zdobycia Warszawy przez wojska niemieckie „z marszu”.

Kolejnym ważnym wątkiem poruszonym przez Dariusza Kalińskiego jest kwestia bitwy nad Bzurą, jej znaczenia dla obrony Warszawy oraz po raz kolejny opisanie działań gen. Rómmla, któremy jak pisze autor:

„W Rómmlu prawdopodobnie zagrała podrażniona ambicja na wieść o ofensywie Kutrzeby, bowiem krańcowym efektem jego działania miało być rozbicie sił niemieckich i odrzucenie ich za Bug”

„Twierdza Warszawa” to jednak nie tylko opisy walk o Warszawę, kwestie polityczne związane z sytuacją Polski w pierwszym dniach września 1939 roku /między innymi opisane wcześniej wypowiedzenie przez Anglię i Francję wojny III Rzeszy, ale również postawa Stanów Zjednoczonych, które 5 września 1939 roku ogłosiły deklarację neutralności w toczącej się wojnie, tym samym zakazując sprzedaży broni i zbierania składek na rzecz państw walczących/, bohaterską postawę żołnierzy polskich i ludności stolicy oraz przerażające opisy bombardowań Warszawy przez Luftwaffe, które nie respektowało żadnych międzynarodowych konwencji, atakując cywilne obiekty w tym szpitale i dobra kultury, które się nasiliły wraz z wkroczeniem wojsk sowieckich 17 września 1939 roku.

W tym miejscu warto także wrócić ponownie do roli gen. Juliusza Rómmla, który wobec braku łączności z Naczelnym Wodzem marszałkiem Edwardem Śmigłym – Rydzem, przyznał sobie bezprawnie prerogatywy władz polskich i wydał nawet rozkaz traktowania wojsk sowieckich jako sprzymierzone po ataku Związku Radzieckiego na Rzeczpospolitą 17 września 1939 roku. Przypominając ten fakt, warto podkreślić, że Dariusz Kaliński jednoznacznie negatywnie opisuje działanie gen. Rómmla, który spotkał się ze sprzeciwem części polskiego dowództwa, które obawiało się wojskowej dyktatury.

Sporo miejsca Kaliński poruszył także w kwestii dalszej obrony czy kapitulacji stolicy po 17 września. Zgodnie z rozkazem Śmigłego – Rydza stolica miała się bronić do czasu wyczerpania amunicji i żywności, jednak wobec narastającego bombardowania – 25 września zginęło od 5 do 10 tysięcy mieszkańców Warszawy, braku żywności, wody i wyczerpywania się amunicji oraz zamknięcia oblężenia polskiej stolicy, zarówno władze wojskowe, jak i prezydent Starzyński codziennie konferowali w sprawie dalszej obrony Warszawy. Autor tym samym porusza nie tylko te tematy, ale również próby przebicia się oddziałów polskich w stronę granicy polsko – rumuńskiej i polsko – węgierskiej, podejmowane rozmowy polsko – niemieckie o warunkach kapitulacji oraz wspomina o powołaniu jeszcze w broniącej się Warszawie Polskiej Organizacji Podziemnej, czyli  Służby Zwycięstwu Polski na czele z gen. Michałem Tokarzewskim-Karaszewiczem, który nie oddał się do niewoli za zgodę gen. Rómmla. Warte odnotowania są także prowadzone rozmowy przez gen. Tadeusza Kutrzebę z gen. Johannesem Blaskowitzem, ale również jak sam Blaskowitz postrzegal obronę Warszawy uznając miasto za twierdzę, co potwierdzają słowa gen. Tadeusza Kutrzeby podczas rozmów kapitulacyjnych Warszawy, który wspominał:

„Na wstępie rokowań odczytano, że Festung Warschau” poddaje się. Zaznaczyłem, że określenie to jest niesłuszne, albowiem Warszawa nie jest twierdzą, a otwartym miastem z improwizowaną doraźnie obroną. Dowódca obrony Warszawy jest gen. Czuma, w czasie pokoju komendant Straży Granicznej, a załoga Warszawy – to oddziały przybyłe z przedpola albo formacje lokalne i drugorzutowe. Gen. Blaskowitz na to odpowiedział: Warszawa ma forty – te forty były bronione, ja te forty zdobywałem i dlatego Warszawa jest dla mnie twierdzą”

„Twierdza Warszawa” to książka nie tylko o bohaterstwie polskiego żołnierza i ludności cywilnej, która do końca stawiała opór niemieckich najeźdźcom. To książka również o bestialstwie wojny, nic nie wartych obietnicach na papierze, zdradzie, ucieczce tych, którzy mieli dawać przykład do obrony. Tym samym walcząca Warszawa to nie tylko powstanie warszawskie z 1944 roku. Warszawa postawiła się Niemcom już w 1939 roku i choć padła, zrobiła olbrzymie wrażenie na najeźdźcach. Nie bronił jej Naczelny Wódz ani najwyżsi dowódcy Wojska Polskiego. Nie bronił jej prezydent Rzeczpospolitej ani polski rząd. Oni uciekli. Nie wspierali jej zdradzieccy zachodni alianci, którzy choć wiedzieli o tajnym protokole paktu Ribbentrop-Mołotow, nie poinformowali o nim strony polskiej, a ich naciski dyplomatyczne nie pozwoliły na powszechną mobilizację polskiego wojska. Wyglądało to tak, jakby ktoś z wyrachowaniem składał Polskę w ofierze na ołtarzu własnych interesów... A jednak Warszawa się broniła, choć poza honorem nie było już czego bronić. Warszawa płonęła, ginęła i pozostawała wielka. Warszawa nie przegrała z Niemcami żadnej potyczki. Skapitulowała z braku żywności i amunicji. Nie wolno nam o tym zapomnieć...

Dariusz Kaliński - specjalista od II wojny światowej i działań sił specjalnych, a także jeden z najpoczytniejszych w polskim internecie autorów z tej dziedziny. W 2017 roku opublikował bestsellerową „Czerwoną zarazę”, a w sierpniu 2018 roku na półki księgarskie trafił „Bilans krzywd”, zaś rok później „Czerwony najazd”.

Autor: Dariusz Kaliński;
Tytuł: „Twierdza Warszawa”;
Wydawca: Wydawnictwo Znak Horyzont;
Miejsce i rok wydania: Kraków 2022 rok;
Liczba stron: 447;
Cena: 52,49 zł;
Książkę można zakupić w Wydawnictwie Znak Horyzont

Zdjęcia archiwalne polskiej prasy we wrześniu 1939 roku:

Express Poranny (Warszawa), nr 242, 2 września1939 roku, źródło: Biblioteka Narodowa, domena publiczna;

Kurjer Warszawski. 1939 rok, nr 259 (19 września) - wyd. Poranne, źródło: Biblioteka Narodowa, domena publiczna.