Książka Leszka Podhorodeckiego – „Chocim 1621”

„W historii długoletnich stosunków polsko-tureckich Chocim 1621 r. był jedynie epizodem, ale bardzo znaczącym, to bowiem po raz pierwszy w Europie została skutecznie powstrzymana niezwyciężona dotąd potęga osmańska, tu złamane zostały sny sułtana o dalszej ekspansji na kraje chrześcijańskie, tu wreszcie Rzeczpospolita jeszcze raz ukazała swą potęgę i zadziwiła całą Europę”

Bitwa pod Chocimem w 1621 roku była zarówno dla Rzeczpospolitej Obojga Narodów, jak również cała Europy momentem przełomowym. Bitwa rozegrała się w czasie, kiedy w Europie trwała wojna trzydziestoletnia i mimo że Polska nie brała w niej udziału, odegrała w niej kluczową rolę. Nie tylko dzięki dywersji Lisowczyków w Siedmiogrodzie, co uratowało Austrię, ale także dzięki zatrzymaniu pochodu Osmanów w głąb chrześcijańskiej Europy. Starcie polsko-tureckie rewelacyjnie opisał znakomity polski historyk Leszek Podhorodecki.

Autor zaczął swoją publikację od przybliżenia czytelnikowi panujących stosunków między Polską a Turcją pod koniec XV wieku i na początku XVI wieku. W tej części polski historyk przypomina czasy Stefana Batorego oraz panowanie Zygmunta III Wazy, kiedy doszło do sporów o wpływy w Mołdawii, zakończone wojną i klęską Stanisława Żołkiewskiego pod Cecorą w 1620 roku. Podhorodecki zwraca także szczególną uwagę na fakt, że katastrofa, jaka miała miejsce pod Cecorą odbiła się głębokim echem na polskim sejmie. To, jak zauważa autor, miało szczególne znaczenie, bowiem sejm podjął spory wysiłek, aby wystawić pokaźną armię, która zatrzyma zapędy Turków.

Plany sułtana Osmana II opisane zostały w odrębnym rozdziale. Podhorodecki nie tylko skupił się w nim na ekspansywnej polityce Padyszacha, ale ukazał również jak Turcy przygotowywali się do walnej rozgrywki z Rzeczpospolitą. Jak pisze Podhorodecki Turcja nie była przygotowana do wojny z Polską, co wynikało głównie z fatalnego stanu finansów państwa, a mimo to potrafiła wystawić ogromną armię. Zastój gospodarczy państwa, upadek rzemiosła, szerząca się anarchia oraz konflikty na dworze nie sprzyjały ekspansywnej polityce władców Turcji. Autor słusznie zauważa, że po śmierci Sulejmana Wspaniałego kolejni sułtani kontynuowali podboje, jednak z o wiele mniejszymi sukcesami. Coraz częściej zdarzało im się przełknąć gorycz porażki, czy to w starciu z wojskami perskimi, czy, jak pokazała historia bitwy pod Chocimem z Polakami.

Bardzo ciekawy jest rozdział poświęcony reakcji Polski na informację o rozpoczęciu działań wojennych przez Turcję. Polski sejm i król po klęsce pod Cecorą rozpoczęli intensywne działania mające zapobiec kolejnej katastrofie. Rzeczpospolita była jednak skazana sama na siebie. Nieudana akcja dyplomatyczna, a także wyczerpanie kraju po licznych konfliktach z Rosją i Szwecją miało ogromny wpływ na wystawioną przez Polskę armię na czele której stanął hetman Jan Karol Chodkiewicz. Co ważne i na co zwraca uwagę Podhorodecki bez poparcia Kozaków, Polsce nie udałoby się powstrzymać ekspansji tureckiej w głąb naszego kraju.

Kolejne rozdziały to już opis sił rywalizujących stron oraz pierwsze starcia. Autor skrupulatnie podaje liczbę wojsk polskich i tureckich, z podziałem na jednostki oraz przyjętą strategię przez dowódców. W przypadku Polski autor książki szczególną rolę przypisuje przywódcy Kozaków – Konaszewiczowi – Sahajdacznemu, wybitnemu dowódcy, organizatorowi oraz mającemu przede wszystkim wielkie poparcie i szacunek wśród braci kozackiej. Podhorodecki nie boi się wprost pisać, że gdyby Kozacy poparli Turków, sytuacja naszego kraju byłaby dramatyczna. Jak pokazała jednak historia, tym razem Kozaczyzna wiernie stała u boku Rzeczypospolitej, dzięki czemu oblężone wojska polskie pod Chocimiem miały ogromne wsparcie, co bez wątpienia przesądziło o losach kampanii chocimskiej.

Opisując oblężenie wojsk polskich pod Chocimem, Leszek Podhorodecki dzień po dniu „relacjonuje” wydarzenia jakie rozgrywały się pod murami twierdzy. Czytelnik ma pełen obraz walk, w tym dane statystyczne dotyczące strat, jakie ponosiły obie strony, zamierzeń walczących obozów, w tym próbę doprowadzenia do walnego starcia z armią turecką przez Chodkiewicza. Autor zwraca szczególną uwagę na fakt, że kiedy zmarł w Chocimiu hetman Chodkiewicz wojska polskie nie załamały się i dalej prowadziły twardą obronę, nie ustępując pola wojskom tureckim.

Ostatnie rozdziały poświęcone zostały już kwestiom zawarcia pokoju przez walczące kraje pod murami Chocimia. Podhorodecki po raz kolejny trafnie ocenia sytuację, jaka zapanowała po nieudanych szturmach tureckich na zamek:

„Turcy stali się skłonni do kompromisu nie tylko ze względu na niewesołą sytuację panującą w ich obozie, ale także z powodu obawy przed odsieczą”

Wybitny polski historyk zwraca uwagę na fakt, że mimo iż szlachta polska i litewska zbierały się opieszale z odsieczą dla Chocimia, wieści o niej, jakie docierały do obozu tureckiego, spowodowały poważne obawy i miały wpływ na zmianę decyzji sułtana o dalszym prowadzeniu działań wojennych. Podpisany pod murami Chocimia pokój był kompromisem zawartym przez obydwie walczące strony, jednak jak zauważa Podhorodecki:


„Niezłomna obrona obozu chocimskiego zmusiła Osmana II do rezygnacji z wielkich planów podboju całej lub choćby części Rzeczypospolitej”

„Mimo wszystkich wad ustroju Rzeczpospolita wykazała, że jest jeszcze potężnym państwem mogącym skutecznie stawić czoło tak wielkiemu mocarstwu, jak Imperium Osmańskie. Obrona Chocimia była największą w dziejach dawnej Polski operacją obronną, największą wojną pozycyjną tamtych czasów w Europie”

Na zakończenie polski historyk jeszcze raz przytacza dane statystyczne, tym razem dotyczące strat jakie poniosły obydwie strony podczas walk pod Chocimiem. Cenną uwagą jest również fakt, że pozycja Imperium Osmańskiego w Europie oraz Osmana II w Turcji uległa znacznemu osłabieniu, czego efektem było w 1621 roku jego obalenie. Z kolei jak pokazuje przytoczony wcześniej cytat Rzeczpospolita po raz kolejny pokazała, że jest w stanie sama powstrzymać niejedno mocarstwo europejskie dążące do zaboru jej granic. Niemniej autor w rozdziale „Spóźniona odsiecz” pokazał wszystkie wady naszego ustroju, które miały ogromny wpływ na system obronny naszego państwa.

Podsumowując, publikacja Leszka Podhorodeckiego to świetna praca poświęcona jednemu z największych zwycięstw oręża polskiego w XVII wieku. Książka prezentuje obiektywnie wszystkie aspekty bitwy, zawiera cenne dane statystyczne, porównania, a także ilustracje i mapy, które z pewnością ułatwią czytelnikowi zaznajomienie się z tematem wojen polsko-tureckich.

Autor: Leszek Podhorodecki;
Tytuł: „Chocim 1621. Z historii oręża polskiego”;
Wydawca: Wydawnictwo Bellona;
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2015;
Liczba stron: 208;
Cena: 19,90 zł;
Więcej tutaj

Wyjątkowo Polecam. Rewelacyjna publikacja!!!