Krzyżacy. Czarno-Biała legenda – recenzja książki

Sławomir Leśniewski, autor takich historycznych bestsellerów jak „Potop”, „Drapieżny ród Piastów” czy „Chmielnicki. Burzliwe losy Kozaków”, tym razem skupił się na historii zakonu krzyżackiego, który stał się jednym z najważniejszych graczy w basenie Morza Bałtyckiego. Sprowadzenie Krzyżaków przez Konrada Mazowieckiego w 1226 roku jest jedną z najistotniejszych dat w historii XIII-wiecznej Polski, która była wówczas rozbita i podzielona. Krzyżacy wykorzystując ten fakt zaczynają zagarniać nie tylko ziemie plemion pruskich, ale sięgają także po ziemie należące do Polski oraz Litwy. Te działania doprowadzają w końcu do otwartego konfliktu, który przerodził się kilkakrotnie w wojny polsko-krzyżackiego, a dopiero w XIV wieku Polacy rozstrzygają ten konflikt na swoją korzyść. O tym właśnie jest książka Sławomira Leśniewskiego, który nie tylko skupił na okresie kiedy zakon krzyżacki próbował rozszerzać swoje wpływy na Pomorzu, ziemiach północnej Polski, Litwy, a także plemion pruskich, ale również odnosi się do czasów pobytu zakonu w Palestynie i na Węgrzech oraz wskazuje na osoby, dzięki którym zakon zawdzięczał rozwój i apogeum potęgi militarnej i znaczenia w Europie Środkowo – Wschodniej.

 

Publikacja znanego w Polsce popularyzatora historii rozpoczyna się od kolebki zakonu krzyżackiego, a więc Ziemi Świętej, gdzie największy rozwój zawdzięczali rządom Hermana von Salzy, który nie tylko potrafił pozyskać dla zakonu liczne przywileje, ale również skupił się na budowie siedziby zakonu – zamku Starkenberg, zwanego powszechnie Montfort tuż obok Akki. Krzyżacy podobnie jak pozostałe zakony w Ziemi Świętej – Joannici oraz Templariusze wobec przeważających sił mameluków nie tylko utracili swoją siedzibę w Monfort, ale również musieli również w końcu opuścić ostatnią swoją siedzibę w Ziemi Świętej – Akkę. Jak podaje Leśniewski zrobił to jeszcze przed upadkiem Akki wielki mistrz krzyżacki Konrad von Feuchtwangen, który zdecydował się przenieść siedzibę do Wenecji. Niepowodzenia w Ziemi Świętej nie zraziły jednak zakonu krzyżackiego. Zaproszeni przez króla Węgier Andrzeja II otrzymali ziemię Borsa, jednak również tam, jak wskazuj autor, długo miejsca nie zaznali. W wyniku samowoli papieża, a także przewrotności krzyżaków, doszło tam do konfiktu z królem Węgier, który ostatecznie wygnał zakonników ze swojego państwa. Ci otrzymali jednak zaproszenie z północy, ze strony księcia Konrada Mazowieckiego, dla którego krzyżacy stanowili szansę do zabezieczenia północnych terenów swojego księstwa.

To wydarzenie – jak wskazuje Sławomir Leśniewski – staje się jedną z najważniejszych cezur w dziejach Polski, wskazując jednocześnie na zbytnią krótkowzroczność Konrada Mazowieckiego, który nie docenił zdolności organizacyjnych i politycznych zakonników. Zapraszając krzyżaków do Polski książę Konrad Mazowiecki stworzył im podwaliny pod przyszłe państwo, które zaczęło rozwijać się w zawrotnym tempie, zagrażając w XIV wieku zjednoczonemu już Państwu Polskiemu.

W dalszej części książki Leśniewski skupia się właśnie na owym zagrożeniu wobec Polski. Rosło ono z każdym rokiem, a polscy książęta nie potrafili im się przeciwstawić, zaś krzyżacy krok po kroku podbijali kolejne ziemi plemion pruskich, sięgają dalej aż w kierunku ziem księcia nowogrodzkiego Aleksandra Newskiego, który zahamował ich pochód dopiero zwyciężając zakon w bitwie nad jeziorem Pejpus w 1242 roku. Autor publikacji nie skupia się jednak tylko na wątkach politycznych, ale ukazuje nam wewnętrzne struktury zakonu krzyżackiego, jego organizację, bezwględne posłuszeństwo wobec wielkiego mistrza oraz bezkompromisowe podejście w polityce, co zapewniło im nie tylko skuteczność na arenie międzynarodowej, ale również wzrost znaczenie politycznego w Europie.

Sławomir Leśniewski większą część swojej książki poświęca jednak stosunkom krzyżacko – polskim. Autor opisuje nie tylko sprawę zajęcia Gdańska i Pomorza Gdańskiego w 1308 roku, ale również słabość Łokietka, który nie był w stanie wówczas przeciwstawić się militarnie Zakonowi. Wszystko zmieniło się jednak już w latach trzydziestych XIV wieku. Jak wskazuje Leśniewski zakon krzyżacki otrzymał wtedy pierwsze ostrzeżenie, a były nimi Płowce w 1331 roku i skuteczna polityka Kazimierza Wielkiego, która była przestrogą, że Państwo Polskie po zjednoczeniu zaczyna rosnąć w siłę, z którą przyjdzie się Zakonowi zmierzyć.

Zanim jednak doszło do tego na początku XV wieku, okres XIV wieku uważany jest za apogeum potęgi zakonu krzyżackiego. Brak większych konfliktów zewnętrznych, rozwój gospodarczy, rozbudowa państwa krzyżackiego, spowodowało, że zakon stał się jak pisze Leśniewski:

„...dobrze funkcjonującą machiną przynoszącą ogromne dochody...”

Machiną, która na przełomie XIV i XV wieku była na tyle silnym państwem, które było w stanie rzucić wyzwanie Królestwu Polskiemu i Wielkiemu Księstwu Litewskiemu. Temu właśnie zagadnieniu jest poświęconych kilka rozdziałów, gdzie autor nie tylko ukazuje przygotowania obydwu stron do wojny, działania polityczne, w tym wysiłki polskiej dyplomacji, która osamotniona zdolała uzyskać przychylność papieża Aleksandra V oraz zneutralizować Zakon Kawalerów Mieczowych. Na co warto zwrócić uwagę to próba odpowiedzenia na pytania przez Sławomira Leśniewskiego: Czy krzyżakom został „złamany kręgosłup”? Z analiz przedstawionych przez autora, w tym opieszałości wojsk Jagiełły po sukcesie militarnym pod Grunwaldem w 1410 roku i splocie innych ważnych wydarzeń, odpowiedź jest w pełni negatywna, bowiem zakon krzyżacki nie tylko przetrwał, ale wciąż mimo osłabienia mógł toczyć działania wojenne. Leśniewski pisze:

„...Cios, jaki otrzymał, był, owszem, obezwładniający, ale ani śmiertelny, ani nawet łamiący kręgosłup. Zakon nie stał się bynajmniej bezradnym inwalidom zdanym na łaskę zwycięzcy i bardzo szybko pokazał, że jest w stanie otrząsnąć się po druzgocącej klęsce militarnej...”

Leśniewski sporo miejsca poświęca także wojnie trzynastoletniej, ale przede wszystkim stosunkowi Zygmunta I Starego wobec zakonu krzyżackiego i kwesti hołdu pruskiego. Autor trafnie stwierdza, że Zygmunt I Stary popełnił błąd nie wykorzystując szansy, jaką było całkowite unicestwienie pozostałości Zakonu. Wpływ na to nie miała tylko skuteczna polityka Albrechta Hohenzollerna, wykorzystująca animozje wśród polskiej szlachty, ale również obawy króla przed kolejnymi ustępstwami wobec szlachty gdyby zdecydował się na otwarty konflikt. Zygmunt I Stary nie chciał zwoływać pospolitego ruszenia, dodatkowych podatków na zbrojenia kosztem kolejnych ustępstw związanych z kwestią tzw. egzekucji prawa, polityki fiskalnej i nowych przywilejów stanowych. Przedostatni męski przedstawiciel Jagiellonów na tronie polskim ułożył się z Albrechtem Hohenzollernem, a kolejni władcy szukając pieniędzy godzili się na kolejne ustępstwa wobec Hohenzollernów. Jak wskazuje Leśniewski jednym z najważniejszych wydarzeń była zgoda Zygmunta III Wazy w 1611 roku nad oddaniem Hohenzollernom z linii elektorów brandenburskiej kurateli nad chorym umysłowo, pozbawionym męskiego potoma Albrechtem Fryderykiem Hohenzollernem, księciem w Prusach i przekazał im prawa do sukcesji tronu. Dla naszego kraju jak się okazało w XVIII wieku był to gwóźdź do trumny. Powstała w pierwszej połowie XVII wieku unia personalna Brandenburgi – Prus umożliwiła wyrwanie Prus Książęcych spod lennej zależności Polski. Dokonał tego Wielki Elektor Fryderyk Wilhlem w 1657 roku na mocy traktatów welawsko – bydgoskich. W niecałe pięćdziesiąt lat później, następca Wielkiego Elektora – jak pisze Sławomir Leśniewski – Fryderyk I Hohenzollern, w 1701 roku koronował się na „króla w Prusach”. Jego następcy jeszcze w tym samym wieku stali się zarówno inicjatorami, jak i aktywnymi uczestnikami rozbiorów Polski. Tym samym jak pisze Leśniewski:

„...Osiągnęły to, czego nie udało się dokonać zakonowi krzyżackiemu w XIV wieku...”

Książka Sławomira Leśniewskiego to nie tylko publikacja o zakonie krzyżackim, jego historii, rozwoju państwa, które osiągnęło apogeum politycznej i militarnej świetności w XIV wieku, ale politycznym zmianom, które dzięki splotom wielu sytuacji zakończył się dla jego władcy korzystnym rozwiązaniem. Leśniewski ukazuje spryt, przebiegłość i kunszt dyplomatyczny Wielkich Mistrzów Zakonu Krzyżackiego, którzy uratowali swoją pozycję i ziemie przed ostatecznym wcieleniem do Polski. Wykorzystując polityczne spory w Rzeczpospolitej, słabość władzy królewskiej i sytuację polityczną Polski w XVII i XVIII wieku, brandenburska linia Hohenzollernów najpierw zrzuciła zależność polityczną od Polski, a później ją „dobiła” biorąc udział w trzech rozbiorach Rzeczyposolitej. Można pokusić się o stwierdzenie, że książka Leśniewskiego to ostrzeżenie, bowiem to czego Polska nie dokonała w XVI wieku, Prusy zrobiły pod koniec XVIII wieku.

Sławomir Leśniewski – doświadczony popularyzator historii, autor kilkunastu książek, m.in.: „Potop. Czas hańby i sławy”, „Jan Zamoyski – hetman i polityk” oraz monografii bitew (Jerozolima 1099, Konstantynopol 1204, Marengo 1800, Wagram 1809). Publikował artykuły historyczne m.in. w „Polityce”, „Rzeczpospolitej” i „Focusie”. Z zawodu jest adwokatem.

Autor: Sławomir Leśniewski;
Tytuł: „Krzyżacy. Czarno-biała legenda”;
Wydawca: Wydawnictwo Literacki;
Miejsce i rok wydania: Kraków 2022 rok;
Liczba stron: 477;
Cena: 46,67 zł
Książkę można zakupić w Wydawnictwie Literackim