HISTORIA - KARTKA Z KALENDARZA - 6 SIERPNIA

6 sierpnia 1945 roku została użyta po raz pierwszy w działaniach bojowych bomba atomowa. Jej ofiarą było japońskie miasto Hiroszima, które zostało zmiecione z powierzchni ziemi, a większość jego mieszkańców zginęła.

Po zaatakowaniu przez Cesarstwo Japonii bez wypowiedzenia wojny /formalnie wypowiedzenie wojny nastąpiło godzinę po ataku na Pearl Harbor/ bazy marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych w Pearl Harbor 7 grudnia 1941 roku, w badaniach nad bombą atomową najbardziej zaawansowana była III Rzesza Niemiecka. W 1942 roku Amerykanie rozpoczęli jednak pracę przy tzw. Projekcie Manhattan, którego celem było zebranie najlepszych światowej sławy fizyków, mających za zadanie budowę amerykańskiej bomby atomowej. Pracę nad jej stworzeniem trwały ponad trzy lata aż do 1945 roku, kiedy Amerykanie zdetonowali pierwszą bombę atomową, uzyskując tym samym broń, która mogła zmieniać losy świata. Jej pierwszą ofiarą mieli okazać się Japończycy, głównie ludność cywilna, która na własnej skórze przekonała się o miażdżącej sile tej przerażającej broni masowej zagłady.

Decyzję o prowadzeniu badań w ramach Projektu Manhattan podjął Roosevelt, który na bieżąco informowany był o postępach w pracach nad bombą atomową. Roosevelt jednak nie doczekał się chwili, kiedy uczeni pod kierunkiem Roberta Oppenheimera zbudowali pierwszą na świecie bombę atomową. Decyzję o tym, czy i gdzie jej użyć miał podjął nowy prezydent Stanów Zjednoczonych Harry Truman. W listopadzie 1945 roku planowano wówczas inwazję na wyspę Kiusiu, zaś wiosną 1946 roku na wyspę Honsiu, co kosztowałoby życie prawie 1 miliona amerykańskich żołnierzy. Truman zdawał sobie sprawę, że użycie tej straszliwej broni może nie tylko skrócić wojnę, ale ocalić przed śmiercią setki tysięcy żołnierzy amerykańskich. Amerykanie zdawali sobie doskonale sprawę, że fanatyczny rząd japoński, mimo porażek ponoszonych z każdym miesiącem na Pacyfiku nie skapituluje i będzie przedłużał wojnę nie licząc się z ofiarami. Zmienić to mogło użycie bomby atomowej.

Wciąż jednak nie tylko Harry Truman, ale także jego dorady zastanawiali się w jaki sposób świat zareaguje na użycie tak straszliwej broni? Doskonale wiedziano o tysiącach ofiar jednego wybuchu wojny, a także zastanawiano się czy należy japoński rząd ostrzec przed bronią, która może zniszczyć miasto w ciągu kilku sekund czy też zrzucić bombę atomową bez jakiegokolwiek ostrzeżenia? Odpowiedzi na te pytania nie były łatwe. Zgodzono się jednak, że użycie bomby atomowej musi być sygnałem dla rządu japońskiego, że Ameryka posiada straszliwą broń, której nie zawaha się użyć ponownie. Wówczas myślano, że po pierwszym użyciu broni – podjęto także decyzję, że Japonia nie zostanie ostrzeżona przed atakiem atomowej – rząd japoński przyjmie warunki kapitulacji określone w Deklaracji Poczdamskiej. Te czynniki przeważyły, za podjęciem decyzji o użyciu po raz pierwszy przeciwko ludności bomby atomowej. Cel podjętej decyzji był jeden – zakończyć możliwie najszybciej wojnę. Truman miał nadzieję, że po pierwszym zrzuceniu bomby atomowej Japończycy nie będą mieli wyboru i skapitulują. Niestety, jak się okazało, fanatyzm wielu członków rządu japońskiego nie zapobiegł kolejnej katastrofie, po której Cesarz nie miał już wyboru i musiał zgodzić się na bezwarunkową kapitulację. Alternatywy Japończycy nie mieli już żadnej. Amerykanie posiadali kolejne bomby atomowej i brak reakcji cesarza i rządu japońskiego mógł oznaczać dla kraju kwitnącej wiśni tylko jedno – zagładę kolejnych setek tysięcy ofiar, głównie wśród ludności cywilnej.

Rząd amerykański wobec nieugiętego stanowiska Japonii, chcąc także zminimalizować ewentualne zyski terytorialne Związku Radzieckiego oraz pragnąc jak najszybciej zakończyć działania wojenne na Dalekim Wschodzie zdecydował się ostatecznie o zrzuceniu bomby atomowej na jedno z japońskich miast. Wybuch bomby miał nie tylko pokazać całemu światu, że Stany Zjednoczone posiadają broń zagłady, ale także oddziaływać psychologicznie na rząd japoński, dając mu do zrozumienia, że broń ta może zniszczyć Japonię w razie braku jej zgody na bezwarunkową kapitulację. Decyzja prezydenta Harry’ego Trumana o użyciu przeciwko ludności cywilnej bomby atomowej była bezprecedensowa, bowiem jako jedyny przywódca mocarstwa światowego wyraził na to zgodę.

6 sierpnia o 2.45 bombowiec B-29 o nazwie „Enola Gay” wystartował z wyspy Tinian mając na swoim pokładzie bombę atomową. Pięć i pół godziny później, o 8.15 rano czasu japońskiego pierwsza bomba atomowa została zrzucona na Hiroszimę.

Mimo ogromu tragedii, jaki wywołało zrzucenie bomby atomowej na Hiroszimę, fanatyczny rząd japoński wciąż obstawał przy swoim i nie zamierzał poddać się i skapitulować przed Amerykanami.   Trzy dni później, 9 sierpnia kolejnym miastem japońskim dotkniętym atakiem nuklearnym było Nagasaki. Plutonowa bomba eksplodowała w Nagasaki z siłą odpowiadającą dwudziestu dwóm tysiącom ton wybuchów konwencjonalnych, powodując podobnie jak w Hiroszimie ogromne zniszczenia oraz śmierć tysięcy ludzi.

Hiroszima i Nagasaki były dla Japonii ciosem po którym nie mogły się już podnieść. Zrozumiano wówczas, że prowadzenie wojny spowoduje zagładę narodu japońskiego, a mimo to część rządzących nie chciało słyszeć o poddaniu się. W samym czasie, kiedy Amerykanie zrzucili bombę na Nagasaki w Tokiu zebrała się Naczelna Rada Wojenna Japonii. W Radzie mimo bezspornych faktów, a dotyczących niewyobrażalnej przewagi Stanów Zjednoczonych, wciąż pojawiały się rozbieżności, co do podjęcia decyzji w sprawie bezwarunkowej kapitulacji.

Zdecydowana postawa cesarza, który sprzeciwił się przeciwnikom kapitulacji i poparł ministra Shigenori Togo, doprowadziła do przesłania ambasadorom Szwecji i Szwajcarii zgody na przyjęcie Deklaracji Poczdamskiej i tym samym bezwarunkową kapitulację Cesarstwa Japonii. Decyzja cesarza spotkała się jednak z protestem ze strony części oficerów. Aby jawnie nie przeciwstawiać się cesarzowi, prawie 500 wojskowych wybrało samobójstwo, nie godząc się na bezwarunkową kapitulację Japonii.

15 sierpnia 1945 roku cesarz w dość chaotycznym przemówienia radiowym, poinformował mieszkańców Japonii o zaprzestaniu walki, nie mówiąc wprost o klęsce, porażce i kapitulacji Cesarstwa, którego delegacja faktycznie 2 września 1945 roku na pokładzie zakotwiczonego w Zatoce Tokijskiej pancernika USS Missouri podpisana akt bezwarunkowej kapitulacji Japonii. Tym samym II wojna światowa dobiegła końca.

Zdjęcie: 15-kilometrowy grzyb po wybuchu bomby atomowej nad Hiroszimą, źródło: Autor: George R. Caron, w zbiorach National Archives and Records Administration i skatalogowany pod numerem ARC (National Archives Identifier) 542192.