HISTORIA - KARTKA Z KALENDARZA - 18 MARCA

18 marca 1314 roku spłonął na stosie ostatni przywódca Zakonu Templariuszy – Jakub de Molay.

„Wszechmogący wie, kto zbłądził i kto zgrzeszył. Wkrótce nieszczęście spadnie na tych, którzy nas niesprawiedliwie potępili. Bóg pomści naszą śmierć”

To ostatnie słowa Jakuba de Molay, ostatniego mistrza Zakonu Templariuszy, który spłonął na stosie 18 marca 1314 roku.

Śmierć de Molaya i wielu innych członków Zakonu Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona była skutkiem polityki francuskiego króla Filipa IV Pięknego, który liczył na to, że bogactwo jakie posiadali w swoich rękach Templariusze przypadną jego koronie i podreperuje w ten sposób fatalny stan królewskiego skarbca.

Warto również dodać, wraz z końcem państw krzyżowców sytuacja Templariuszy, którzy zostali głównie powołani do obrony Ziemi Świętej, zaczęła się z każdym rokiem pogarszać. Ostatni jej mistrz Jakub de Molay zabiegał także o zorganizowanie kolejnej krucjaty, jednak nikt nie był już nią zainteresowany. Zakonu Templariuszy i ich ostatni Wielki Mistrz stali się ofiarą króla Francji Filipa IV Pięknego, despotycznego monarchy, wrażliwego na swoim punkcie. Brak funduszy w skarbcu spowodowały, że francuski król potrzebował ofiary, z której będzie mógł wycisnąć pieniądze dla ratowania budżetu Francji. Tą ofiarą byli właśnie Templariusze.

Zdjęcie: Jakub de Molay, ostatni Wielki Mistrz Zakonu Templariuszy, źródło: za Wikimedia Commons, domena publiczna.