HISTORIA - KARTKA Z KALENDARZA - 10 MAJA

10 maja 1940 roku III Rzesza Niemiecka zaatakowała Belgię, Holandię, Luksemburg i Francję.

Głównym celem Wehrmachtu było rozbicie francuskich wojsk, a temu celowi miał służył wprowadzony plan „Cięcia Przyniósł on Wehrmachtowi nie tylko spektakularne zwycięstwo, ale pokazał całemu światu, jaką siłę stanowią wojska pancerne, mogące w pełni rozwinąć swoje atuty.

Operacja „Cięcia sierpem” miała nie tylko pokazać czy Wehrmacht jest zdolny do podboju Francji, uważanej wówczas za światową potęgę, ale czy wojska III Rzeszy Niemieckiej zdolne będą podbić Europę. Warto dodać, że dowództwo i politycy francuscy całkowicie zapatrzeni w Linie Maginota oraz pewni swoich umiejętności, planów, a także wciąż łudząco wierzący we własną potęgę nie spodziewali się wydarzeń, które rozegrały się już kilka dni po rozpoczęciu niemieckiej inwazji. Gdy 13 maja wojska niemieckie przełamały pod Sedanem obronę francuską, generał von Bock był zszokowany przekazywanymi meldunkami o błyskawicznych sukcesach Wehrmachtu. Z kolei Francuzi wciąż nie dowierzali, że to właśnie przez Ardeny skierowano główne uderzenie wojsk niemieckich. Tkwili w przeświadczeniu, że operacja ta ma tylko odwrócić ich uwagę od głównego uderzenia na północny, co umożliwiało wojskom niemieckim w ciągu trzech dni sforsować Ardeny i całkowicie zaskoczyć wojska francuskie.

Z punktu widzenia historii i wojskowości należy jednoznacznie uznać, że niemiecki atak przez Ardeny i przełamanie pod Sedanem francuskiej obrony należy do jednego z najbardziej spektakularnych zwycięstw i operacji wojskowych w XX wieku. Dowództwo francuskie analizując ewentualność ataku niemieckiego nie brało w żaden sposób możliwości, aby Wehrmacht próbował przedrzeć się przez Ardeny i zaatakować w rejonie Sedanu.

Błędy Naczelnego Dowództwa Francuskiego, opierającego się na taktykach jeszcze z okresu I wojny światowej, nie wierzącego w siłę współdziałania czołgów i piechoty oraz podejmującego chaotyczne decyzje w trakcie walk, doprowadziły Francję do klęski. Przykładem takich błędów był chaos powstały w pierwszych dniach kampanii francuskiej. Generał Flavigny mając przewagę nad wojskami niemieckim w czołgach, zamiast przeprowadzić wspólny atak wszystkimi siłami pancernymi nakazał ich rozciągnięcie. Rozczłonkowanie i rozproszenie czołgów na odcinku 20 km doprowadziło do rozkładu całej jednostki, która w żaden sposób nie mogła przeprowadzić już wspólnego kontrataku. Zanim wszystkie siły zostałyby zebrane ponownie w jednym miejscu, upłynęłoby zbyt wiele czasu, który z każdym dniem wojny działał już na korzyść Wehrmachtu. Ponadto prawdziwym utrapieniem dla francuskich wojsk pancernych był wadliwy sprzęt radiowy, który uniemożliwiał skuteczne przekazywanie rozkazów, powodując tym samym brak koordynacji i opieszałość wojsk pancernych. Francuskie wojsko będące o wiele lepiej wyposażone od polskiego, schowane za Linią Maginota broniło się nie wiele dłużej niż Polacy we wrześniu 1939 roku. Decydujący jednak o losach kampanii we Francji był niemiecki manewr przełamania obrony francuskiej pod Sedanem. Nie tylko otworzył on Wehrmachtowi drogę do serca Francji, ale zapoczątkował powolny upadek tego kraju, który ostatecznie skapitulował 22 czerwca 1940 roku.

15 maja 1940 roku załamał się cały francuski front na Mozie, a dokonały tego jedynie trzy odizolowane natarcia, w których brały udział: na północy 7. Dywizja Pancerna Rommla, na środku 6. Dywizja Pancerna Kempfa oraz na południu Korpus Pancerny Guderiana. 19 maja generała Maurice Gamelina zastąpił Maxime Weygand, jednak to nie zmieniło sytuacji wojsk francuskich na froncie, które cofały się z każdym dniem, co w końcu doprowadziło do kapitulacji Francji 22 czerwca w Compiegne. Kapitulację Francuzi podpisali w tym samym wagonie kolejowym, w którym 11 listopada 1918 Niemcy podpisali zawieszenie broni, kończące I wojnę światową, tym razem kapitulowali Francuzi.

Zdjęcie: Erich von Manstein, niemiecki generał piechoty, fotografia portretowa, źródło Narodowe Archiwum Cyfrowe, sygnatura: 2-12723.