Deportacja i praca przymusowa – recenzja książki

Szacuje się, że do pracy przymusowej w nazistowskich Niemczech wywieziono od miliona do półtora miliona dzieci z Polski i Związku Sowieckiego. Uznane za podludzi doświadczyły brutalnego traktowania w czasie deportacji oraz tragicznych warunków życia i pracy. Musiały pracować na rzecz zarówno niemieckiej machiny wojennej, jak i całej gospodarki III Rzeszy Niemieckiej. Zatrudniano je w warsztatach naprawczych Wehrmachtu i SS, przy rozbudowie infrastruktury, koszar, lotnisk czy umocnień, dla Organizacji Todta i Niemieckich Kolei Wschodnich, ale też w kopalniach, przemyśle, rolnictwie i rzemiośle, a nawet w charakterze służby w gospodarstwach domowych. Ich historię przedstawił w pierwszej swojej polskiej książce historyk Johannes-Dieter Steinert - „Deportacja i praca przymusowa. Dzieci z Polski i ZSRS w nazistowskich Niemczech i okupowanej Europie Wschodniej w latach 1939-1945”.

Autor opisuje udział władz wojskowych i cywilnych w organizacji wywózek i pracy przymusowej oraz podkreśla związek między pracą przymusową dzieci a polityką okupacyjną i germanizacyjną. Swoje ustalenia opiera na wieloletnich badaniach prowadzonych w niemieckich i zagranicznych archiwach. Szczególną uwagę poświęca relacjom samych ofiar, których dzieciństwo zostało naznaczone tragicznymi doświadczeniami deportacji i pracy przymusowej. To właśnie relacje młodych ofiar przymusowej pracy dla nazistowskich Niemiec wstrząsają czytelnikiem, tym bardziej, że są w nich zawarte szokujące wspomnienia związane z ich traktowaniem, warunkami bytowymi oraz pogardą ze strony osób, u których pracowały przymusowo.

Warto podkreślić, że w książce poruszany jest temat dzieci i młodzieży, które zatrudniane były przez Niemców do pracy fizycznej, gdzie niejednokrotnie musiały wykonywać trudne obowiązki przeznaczone dla osób dorosłych. Przykładem jest tutaj Maria Trąbczyńska, do której należało sprzątanie domu, gotowanie i opieka nad dziećmi, Zenon Makarewicz, który zatrudniony został przez Wehrmacht w punkcie przeładunkowym, ale również: Olga Diaczenko, Julian Banaś, Czesław Przewoźnik, Anastazja Podkalicka, Zofia Cieślak, Kazimierz Żuraw, Jan Zgorzelski, Tadeusz Kasprzak, Zbigniew Strzelecki  oraz dziesiątki tysięcy innych osób z Polski i ZSRR, które musiały przymusowo pracować dla okupanta. Ich historie, w kontekście faktu, że obywatele polscy i sowieccy byli najgorzej traktowaną grupą społeczną przez Niemców, pokazują jak upadł człowiek i do czego jest on skłonny by poniżyć i wykorzystać drugą osobę.

W publikacji Johannes-Dieter Steinert wskazuje na łapanki, przymusowe wywózki, naciski na rodziny w sprawie podpisania volkslisty, asymilację rasową oraz inne działania mające na celu zmuszanie osób z podbitych krajów do pracy na rzecz III Rzeszy Niemieckiej. Autor podaje dokładne informacje odnoszące się do podbitych terenów, jak przykładowo w ramach operacji „Herrmann”, w ramach której tylko w dystrykcie baranowskim w lipcu 1943 roku „pozyskano” prawie 21 tys. ludzi, w tym prawie 4200 dzieci, zaś w okolicach Połocka na przełomie października i listopada 1943 roku do niewoli wzięto i wywieziono do Niemiec około 8 tysięcy osób. Dane te pokazują jednoznacznie, że polityka niemiecka w sprawie przymusowej pracy była realizowana na masową skalę. Miało to wpływ na wiele rodzinnych tragedii, rozłąkę, która niejednokrotnie doprowadzała do rozbicia rodzin. Zmuszone do pracy osoby kierowano do pracy w gospodarstwach domowych, rolnych, na rzecz przemysłu, który pracował dla Wehrmachtu, ale również kierowano je do obozów pracy. Jednocześnie w wielu obozach fatalne warunki bytowe, sanitarne i wszechobecny głód powodował wiele zgonów, a do tego dochodziła brutalność strażników, która również zbierała ofiary. Przykładem są wspomnienia więźnia z obozu w Hohenbruch:

„W pamięci mężczyzny wyryły się sceny oddawania moczu do ust więźniów przez komendanta obozu oraz nocnego znęcania się nad kobietami, którym kazano biegać w kółko, dopóty nie padły z wyczerpania na ziemię”

 

Cynizm, z jakim dopuszczono się zbrodni potwierdzają słowa Heinricha Himmlera z 4 października 1943 roku:

„To, czy przy budowie rowu przeciwczołgowego zginie z wycieńczenia 10 tys. rosyjskich kobiet, czy nie, interesuje mnie tylko do chwili zakończenia budowy tego rowu dla Niemiec”

 

Warto podkreślić, że dokonując wywózek organy administracyjne kierowały się wytycznymi z Berlina, gdzie decydowano o najważniejszych sprawach w kwestii liczby, wieku i miejsc deportacji ludności celem przymusowej pracy. Dzieci i młodzież oraz robotnicy z okupowanej Polski i Związku Radzieckiego stali na najniższym szczeblu rasistowskiej hierarchii siły roboczej, wykorzystywanej do najcięższych prac na rzecz okupanta. Tym samym zachowane do dziś wspomnienia wywiezionych dzieci, kilkunastoletnich dziewcząt i chłopców, którzy przeżyli niemiecką okupacją są najważniejszymi dowodami popełnianych zbrodni przez Niemców w czasie II wojny światowej.

Johannes-Dieter Steinert jest profesorem na Uniwersytecie w Wolverhampton w Wielkiej Brytanii. Specjalizuje się w historii II wojny światowej i badaniach nad migracjami. To jego pierwsza książka wydana w języku polskim.

Autor: Johannes-Dieter Steinert;
Tytuł: „Deportacja i praca przymusowa. Dzieci z Polski i ZSRS w nazistowskich Niemczech i okupowanej Europie Wschodniej w latach 1939-1945”;
Wydawca: Wydawnictwo Instytut Pileckiego;
Miejsce i rok wydania: Warszawa 2020 rok;
Liczba stron: 397;
Cena: 29,40 zł;
Książkę można zakupić w Wydawnictwie Instytut Pileckiego